Robert Kubica w rozmowie z Autosportem podkreślił swoją nieustającą gotowość do pojechania pełnego weekendu wyścigowego, jeżeli nadarzy się ku temu okazja. Nie obawia się również torów ulicznych, a według dziennikarzy, właśnie na takim obiekcie w Singapurze jest możliwy jego powrót.
„Czuję się gotowy. Gdyby było inaczej, nie podpisywałbym kontraktu z Williamsem w tym roku. Mam to zatem na uwadzę, że muszę być gotowy, gdyby coś się wydarzyło, gdybym miał pojechać. Oczywiście, nie jest łatwo, gdy trzeba ścigać się z topowymi kierowcami w środku sezonu. Mimo że miałem pewne okazje do jazdy autem w tym roku, nadal mam mało doświadczenia, ale jeżeli trzeba będzie, zrobię to. Myślę również, że kiedy Williams zatrudnił mnie do tej roli, również nie miał wątpliwości, na co mnie stać” – mówi Kubica.
Robert podkreśla, że nie przejmuje się spekulacjami medialnymi dotyczącymi tego, że miałby w Williamsie zastąpić Lance Strolla.
„To, co dzieje się obecnie, wiele krążących spekulacji, w żaden sposób na mnie nie wpływa. Wykonuję swoją pracę, a potem zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Czasem trzeba być w dobrym miejscu i w dobrym czasie i mieć trochę szczęścia oraz ludzi wokół, którzy w ciebie wierzą” – dodaje Polak.
Dziennikarze Autosportu uważają, że będzie za mało czasu, by w zespołach dokonały się zmiany personalne, która miałyby dać Robertowi szansę na udział w wyścigu Formuły 1. Znacznie realniejszym terminem jest Grand Prix Singapuru, które odbędzie się za trzy tygodnie. Singapur to oczywiście ciasny i kręty tor uliczny, ale Robert Kubica nie uważa, aby zmieniało to jego sytuację.
„Ograniczenia nie powstrzymają mnie przed jazdą dobrym tempem na takich torach. Powiedziałem, że mogę jeździć i miałem na myśli cały sezon. Wiem, że przeszedłem przez wiele testów – najpierw z Renault, później z Williamsem i jestem przekonany, że mogę to robić” – stwierdza Kubica.
Wypowiedzi Chandhoka
„Właśnie mi powiedziano, że Lance może być w Force India od Singapuru i wygląda na to, że Kubica przejmie jego auto” – powiedział Karun przed wejściem na wizję dzisiejszego studia przed pierwszym treningiem Grand Prix Belgii. Później Chandhok dodał jeszcze: „Wygląda na to, że będzie w aucie od Singapuru”.
Odejście Lance Strolla z Williamsa jeszcze w tym sezonie wydaje się być już przesądzone. Pytanie, jakie będą skutki tego faktu. Miejsce w Williamsie po Kanadyjczyku zajmie raczej Robert Kubica i – zgodnie ze słowami Chandhoka – stanie się to od Grand Prix Singapuru, choć niektóre doniesienia mówiły, że zmiany pomiędzy zespołami mogą zajść jeszcze przed Grand Prix Włoch.
Wygląda jednak na to, że doczekamy się ich „dopiero” za trzy tygodnie. W międzyczasie powinniśmy otrzymać oficjalne komunikaty od zespołów lub wypowiedzi zainteresowanych kierowców. Do tego czasu niestety będziemy musieli żyć w niepewności.
Sytuacja dla nas, kibiców Roberta Kubicy, jest dobra, ale niestety, dobra była również w listopadzie ubiegłego roku. Teraz życzymy sobie jedynie, by nie pojawił się ktoś, kto będzie chciał zmienić decyzję Williamsa.