KONTAKT     Zgarnij 150 zł na OC/AC!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Promo 20% na Viaplay (12M)

logo-powrot-roberta

MENU:

Opcje – za plecami zmiany?

Robert Kubica F1, Williams Martini Racing

Ból głowy – to uczucie może towarzyszyć obecnie szefom ekip, kierowcom i kibicom, którzy chcą, by ich ulubieni kierowcy znaleźli się w sezonie 2019 w Formule 1 (w określonych ekipach). Dotyczy to również nas i choć są powody, by patrzeć z nadzieją w przyszłość, to nadal wybrzmiewa sakramentalne „trzeba czekać”. Jakie opcje obecnie są najbardziej prawdopodobne – również dla Roberta Kubicy? Poniżej małe podsumowanie plotek z ostatnich 2 dni, bo sytuacja zmienia się dość szybko.

Punkty wyjścia

Sytuacja w wielu ekipach F1 w przyszłym roku determinowana jest przez 3-4 wydarzenia, które mogą pociągnąć za sobą lawinę ruchów transferowych. Są nimi – przejęcie Force India, odejście Kimiego Raikkonena z Ferrari i przejście Daniela Ricciardo do innej ekipy.

Force India

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że Lawrence Stroll macza/maczał palce w zmianie statusu prawno/finansowego Force India.

Poniedziałkowe plotki mówiły o zakupie części lub całości udziałów w ekipie Vijaya Mallyi. Nowsze doniesienia sugerują, że może chodzić o udzielenie przez Strolla pomocy innego rodzaju. Cel pozostaje jednak wciąż ten sam – przeniesienie Lance Strolla z Williamsa.

Wydaje się mało prawdopodobne, aby Papa Stroll miał zadecydować o obsadzie obu miejsc w Force India, a raczej o zmianie obu kierowców. Najnowsze doniesienia mówią, że w ekipie pozostanie Sergio Perez.

Nasze nadzieje, związane z Robertem Kubicą oczywiście, wiązały się właśnie ze zmianami w Force India. Mówiło się, że Lance może chcieć Kubicę jako partnera z ekipy i „mentora” na kształt Felipe Massy w sezonie 2017. Taki scenariusz, choć możliwy, wydaje się mało prawdopodobny.

I choć sam pisałem i mówiłem, że widzę przyszłość Roberta w wielu ekipach, poza Williamsem, tak w ostatnich tygodniach to zdanie zaczynam zmieniać. Odejście Strolla może otworzyć Kubicy drogę do zajęcia miejsca Kanadyjczyka w Williamsie.

Piszą o tym redaktorzy niektórych brytyjskich portali, choć nie zgadzam się z ich opinią, że „nikt Williamsowi nie zapłaci takich pieniędzy jak Stroll za miejsce w tak kiepskim bolidzie”. W historii Formuły 1 płacono wielkie pieniądze za znacznie gorsze posady i to wówczas, gdy miejsc było więcej.

Williams po sezonie 2018 będzie musiał odbudować nie tylko swój bolid, ale również reputację, bo Claire Williams przekonała się w tym roku, że jest ona ważniejsza niż myślała, a wypracowane przez jej ojca dziedzictwo nie daje aż takiego kredytu zaufania kibiców, na jaki liczyła. Zatrudnienie Kubicy z pewnością byłoby przyznaniem się do błędu, ale z tym Claire Williams nie ma problemu. Przywróciłoby natomiast – i to w ekspresowym tempie i na wielką skalę – sympatię kibiców i świata Formuły 1 Williamsowi. Niestety, taką sympatę – szczególnie Brytyjczyków (a raczej tylko, ale to dla Williamsa najważniejszy rynek) da też zatrudnienie Oliviera Rowlanda, który ma budżet. Jeżeli go powiększy, a Williams postawi na jakość w sezonie 2019, to nie byłbym pewny losu Sergeya Sirotkina.

Zapytacie – ale co wówczas z budżetem tej ekipy. Jak poradzą sobie bez kasy Papy Strolla i odchodzącego Martini? Williams – co warto jeszcze raz podkreślić – nie ma najmniejszego budżetu w stawce, a nawet odejmując pieniądze SMP i Strolla, będzie przed dwiema ekipami, które obecnie zajmują wyższe miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Gdy odejmiemy pieniądze Martini, będzie na równi z przedostatnią pod względem zamożności.

Ich problemem jest… zbyt wielu pracowników. I to oni „zjadają” środki, które w innych ekipach są przeznaczane na rozwój bolidu w bardziej zautomatyzowany sposób. Nie wiem, czy Williamsa czeka restrukturyzacja i zwolnienia, ale fakt, że będą od przyszłego roku korzystać ze skrzyni i tylnego zawieszenia od Mercedesa, może to sugerować.

Williams może zatem obejść się bez tych pieniędzy i skorzystać ze wsparcia, które pozostawi (?) SMP i wniesie inny kierowca, na przykład Robert Kubica. Trwają poszukiwania nowych sponsorów i jeżeli się to uda, budżet ekipy z Grove może pozwolić na odbudowanie się w sezonie 2019, do którego już teraz zaczynają się mocniej przygotowywać – po zakończeniu całkowitej przebudowy FW41.

Reasumując ten długi wywód, to Williams staje się faworytem do zatrudnienia Roberta Kubicy w sezonie 2019. Nie spodziewajmy się, że Stroll przeniesie się do Force India wcześniej.

Kimi

Bardzo przykrą wiadomością z dziś, której niestety mogliśmy się spodziewać, jest śmierć Sergio Marchione, szefa Ferrari. W kontekście miejsca w ekipie na sezon 2019 nie jest to raczej kluczowy fakt, choć mówi się, że więcej do powiedzenia może mieć teraz Sebastian Vettel, a on z pewnością postawi na Kimiego Raikkonena. Dlaczego? Polecam obejrzenie Grand Prix Niemiec.

Jeżeli jednak Kimi odejdzie, to według mnie na emeryturę, a do Ferrari trafi… totalnie nie wiem kto. I moja wiedza nie pozwala nawet snuć domysłów – szczególnie po Hockenheim, gdzie wyraźnie zaznaczone zostało, czego oczekują Włosi po koledze Sebastiana Vettela. Od wielu lat do Ferrari nie przychodzi się by później awansować. Przychodzi się w dwóch celach – albo żeby walczyć o mistrzostwo albo żeby pomagać drugiemu kierowcy w tej walce. I nie widzę w tym zadaniu Charlesa Leclerca. Ani Fernando Alonso, o którym ostatnio mówi się często.

Zmiany mogą odbyć się w obrębie ekip napędzanych silnikami Ferrari. Jeżeli Romain Grosjean nie zaliczy wielu takich wyścigów jak w Austrii czy na Hockenheim, to może ustąpić miejsca Leclercowi, a ten na przykład Giovinazziemu.

W kontekście naszej sprawy, nie spodziewam się, że Robert Kubica – jeżeli znajdzie miejsce w F1 w 2019 roku – miał za plecami jednostkę oznaczoną wierzgającym ogierem. A jeżeli (jak mawiają członkowie kabaretu Ani Mru Mru) goniliby mnie Niemcy z psami i musiałbym wybrać, że to będzie jednak bolid z symbolem Ferrari, to minimalne szanse dałbym na angaż w Sauberze.

Daniel

Na ten moment, raczej mało prawdopodobne wydaje się by Robert znalazł się w Renault, które ma problem z klęską urodzaju. Tak długo walczyli o Carlosa Sainza, mają niezatapialnego Hulkenberga, a teraz jeszcze wygrali opcję na Estebana Ocona, kierowcę, który z pewnością powinien pozostać w F1, ale który sporo ryzykuje bo jeżeli przejdzie do Renault, przestanie być kierowcą programu Mercedesa.

W Red Bullu nic się nie zmieni i niewiadomą pozostaje Toro Rosso. Zostanie w nim Pierre Gasly. Na pewno odejdzie z niego Brendon Hartley, a Red Bull dwoi się i troi by zastąpić go kimś ze swojego programu rozwojowego, którego źródełko wydaje się już wysychać. Oczywiście na brak ofert z pewnością nie narzekają, bo wielu jest kierowców chcących tam jeździć, łącznie pewnie z Robertem Kubicą, którego przecież Toro Rosso ma obserwować – według doniesień dziennikarzy.

Dla Toro Rosso wzięcie Kubicy z wielu względów byłoby korzystne, pytanie jednak czy dadzą sobie spokój ze swoimi młodzikami.

Jeżeli Renault weżmie Ocona, to Carlos Sainz może znaleźć się w McLarenie – za Fernando Alonso, choć tam trzeba jeszcze poczekać na decyzję Fernando Alonso. Trudno obecnie określić, jak mocna jest pozycja Stoffela Vandoorne`a, bo w tym sezonie ma on fundamentalny problem z samochodem, który sprawia, że nie da się – podobnie jak w przypadku obu kierowców Williamsa – określić jego prawdziwej formy.

Niezmiennie – pozostaje nam czekać, ale test, który Robert Kubica przejedzie za tydzień, wydaje się być bardzo ważny.

Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Monako

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

24h Le Mans

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 26 maja
godz. 13:30 – 14:30 – 1. trening F1
godz. 17:00 – 18:00 – 2. trening F1
Sobota, 27 maja
godz. 12:30 – 13:30 – 3. trening F1
godz. 16:00 – Kwalifikacje F1

Niedziela, 28 maja
godz. 15:00 – Wyścig F1

Popularne tagi