fot. Williams Martini Racing |
Po niezłych kwalifikacjach w Monako, Williams liczył na niezły wynik na „silnikowym” torze w Montrealu, który teoretycznie powinien pasować autu ekipy z Grove. Niestety, gdyby nie przygody Grosjeana i Ericssona, Lance Stroll i Sergey Sirotkin byliby na ostatnich miejscach. Wszyscy liczą jednak na to, że uda się powalczyć w dzisiejszym wyścigu. Przeczytajcie ich wypowiedzi.
„Zespół wykonał dziś dobrą i bezbłędną pracę. Samochody były zbalansowane jak tylko mogliśmy i wyciągnęliśmy z nich to, co mogliśmy, ale zwyczajnie nie mieliśmy potrzebnego tempa by rywalizować o wyższe miejsca. Stało się to z tych samych powodów co od początku roku. Będziemy się przyglądać i zobaczymy co możemy zrobić jutro w wyścigu. Dziękujemy wszystkim fanom za wsparcie, łącznie z fanami Lance`a w jego domowym grand prix, szczególnie na jego trybunie. Przykro nam, że nie mamy obecnie lepszego auta, ale zrobimy wszystko, co możemy by powalczyć w niedzielę” – powiedział Paddy Lowe.
Lance Stroll miał wczoraj duże problemy z pokonywaniem niektórych zakrętów, ale i tak kwalifikacje zakończył przed swoim kolegą z zespołu, na 17. miejscu.
„Myślałem, że będzie nas stać na nieco więcej. Zablokowałem koła w ostatniej szykanie na moim ostatnim okrążeniu i straciłem jakieś ćwierć sekundy. Nadal jednak nie wystarczyłoby to do przejścia do Q2 czy nawet do awansu o jedno miejsce, bo byliśmy aż 6 dziesiątych sekundy za Gaslym z 16. miejsca. Niestety nie jesteśmy tak konkurencyjni, jak powinniśmy być, ale nadal jestem bardzo zadowolony z mojego pierwszego przejazdu i mojej formy. Wyścig to zupełnie inna historia i mam nadzieję, że tempo wyścigowe będzie lepsze. Poprzednio startowałem tu z 17. miejsce i finiszowałem 9. więc wszystko jest możliwe. Ten weekend będzie szczególny, gdyż to mój domowy wyścig, uwielbiam energię i mam tremę w pozytywnym znaczeniu” – powiedział Lance Stroll.
Sergey Sirotkin wystartuje dziś z 18. pola.
„To była bardzo trudna sesja. Mieliśmy trudności ze zrozumieniem, jak sprawić, by opony działały w gorących warunkach. Z tym samym mieliśmy problem w drugim treningu. To kluczowe, gdyż nie można ustawiać balansu gdy opony kompletnie nie pracują. Starałem się być pozytywnie nastawionym przed tą sesją, gdyż pracowaliśmy nad poprawkami i czułem, że lepiej rozumiemy samochód. Niestety, jestem mocno rozczarowany, że nie mogliśmy walczyć” – powiedział Sergey Sirotkin.