Renault chce wygrywać w F1 ale bez wydawania góry pieniędzy – również na kierowców. McLaren chce kontrolować karierę Lando Norrisa, a Toro Rosso daje kolejną szansę Brendonowi Hartleyowi. Przeczytajcie krótkie podsumowanie ostatnich wypowiedzi dotyczących kierowców w tych trzech zespołach.
Renault
Ciekawej wypowiedzi udzielił szef Renault, Carlos Ghosn, który powiedział, że producent chce wygrać w Formule 1 bez wielkiego budżetu.
„Przygotowujemy się do naszego powrotu na pierwsze miejsce podium na 2020 rok. Naszym celem jest wygrana przy odpowiedzialnych warunkach finansowych. Nie będziemy najbogatszym zespołem. Pokazaliśmy w przeszłości, że możemy wygrywać nie będąc tymi, którzy wydają najwięcej czy mają najlepszych kierowców” – powiedział szef Renault. Jednocześnie zasugerował on, że jest zadowolony z obecnego składu kierowców, mówiąc, że o tym, kto jest wybierany, decydują również czynniki sprzedażowe.
„Renault może szukać kierowcy, który przyciągnie uwagę na naszych głównych rynkach. Dobry byłby zatem francuski czy rosyjski kierowca, a rewelacyjnym rozwiązaniem byłby kierowca z Chin, bo przyciągnąłby uwagę 1,3 miliarda klinetów. Ale musi to być jednocześnie kierowca, który będzie wygrywał więc to trudny wybór” – powiedział Ghosn.
Hartley
Czy Brendon Hartley może odetchnąć teraz z ulgą? Jego bardzo dobry występ w kwalifikacjach do Grand Prix Kanady, który mógł być wynikiem dużych poprawek w silniku Hondy, miał sprawić, że Helmut Marko znów uważa go za konkurencynego zawodnika.
Marko przyznaje, że jeżeli forma Hartleya nie poprawiłaby się, to Toro Rosso było gotowe go zastąpić. Teraz jednak Hartley znów jest „konkurencyjny i nie ma powodów by szukać za niego alternatyw”.
McLaren
Jak wiemy, Toro Rosso, jednak szukało opcji zastąpienia Hartleya, proponując kontrakt do końca 2019 roku – począwszy od Grand Prix Austrii – Lando Norrisowi, który jest obecnie związany umową z McLarenem.
Teraz dowiedzieliśmy się, że były jeszcze dwa inne zespoly, które zgłaszały się po Norrisa i one również zostały odprawione z kwitkiem przez ekipe z Woking.
„Niektóre z ofert na Lando obejmowały tylko ten rok, ale my woleliśmy, by skupił się na F2 i zachować go w McLarenie. Jeżeli czulibyśmy, że zmiana byłaby dobra dla jego kariery i McLarena, bylibyśmy gotowi rozważyć taką propozycję” – mówi Zak Brown, który jednocześnie ubolewa nad tym, że ekipa nie ma „siostrzanych” zespołów, które mogłyby służyć jako pole do treningu dla młodych kierowców.
Biorąc pod uwagę takie podejście McLarena, trudno spodziewać się, by Norris nie znalazł w przyszłym sezonie miejsca w F1. Jeżeli miejsca w McLarenie nie zwolni Fernando Alonso, to nie wiadomo jaka przyszłość czeka Stoffela Vandoorne`a.
Aktualizacja
Jak podaje francuskie L`Equipe, Red Bull ma dziś ogłosić, że dostawcą silników do zespołu od sezonu 2019 będzie Honda.
Aktualizacja 2
Red Bull potwierdził już oficjalnie, że jego bolidy od 2019 roku będą napędzane silnikami Hondy. Będzie to wieloletnia współpraca. Przez ostatnie 12 sezonów, dostawcą silników w Red Bullu było Renault.