Wyraźnie było widać w dzisiejszych treningach, że ekipa Williamsa jest bliżej środka stawki niż było to w Hiszpanii. Mimo drobnych problemów obu kierowców, udało się wykonać program i pokazać przyzwoite tempo. Szczególnie zadowolony mógł być Sergey Sirotkin. Przeczytajcie wypowiedzi kierowców Williamsa po czwartkowych występach w Monte Carlo.
Paddy Lowe przyznał, że ekipa z Grove musiała wziąć pod uwagę małe doświadczenie kierowców i dostosować do niego swoją strategię.
„Myślę, że kierowcy wykonali chwalebną pracę. Mieliśmy kilka problemów, ale myślę, że nasi dwaj młodzi kierowcy probowali wycisnąć jak najwięcej z czasu, który spędzali na torze i nie zostaliśmy za to szczególnie ukarani. Staraliśmy się trzymać naszych problemów by jak najlepiej wykorzystać czas na torze i to się udało. W pierwszym treningu dość taktycznie podeszliśmy do tego i dawaliśmy naszym kierowcom czas, gdy było spokojniej. W drugim treningu skupiliśmy się na przejazdach z małym i dużym obciążeniem paliwem by mogli lepiej zrozumieć samochód. Myślę, że był całkiem nieźle zbalansowany więc inżynierowie wykonali dobrą pracę. Mamy pewną pracę do wykonania w nocy, ale mamy dodatkowe 24 godziny by o tym pomyśleć. To wspaniałe, że to, na co zawsze mamy 6 godzin, teraz możemy wykonać w 30 godzin w Monako. Ogólnie, myślę, że na małym i dużym obciążeniu paliwem, tempo było relatywnie lepsze niż w Hiszpanii. W związku z charakterystyką toru oczekujemy, że będzie on milszy dla nas. Wykonaliśmy sporą pracę w poprawianiu samochodu byśmy mogli wycisnąć jak najwięcej z toru” – powiedział Paddy Lowe.
Sergey Sirotkin przeciętnie rozpoczął dzisiejsze zmagania, uszkadzając koło w pierwszym treningu po kontakcie z bandą. Później jednak wykręcił 10. czas w pierwszym treningu. W drugim zajął 15. miejsce.
„Powiedziałbym, że dziś poszło nam całkiem dobrze. Pierwszy trening był niezły, drugi mógł być nieco lepszy. Przy tak dużym ruchu, nie miałem czystego okrążenia. Zawsze coś przeszkadzało mi na okrążeniu i nie byłem w dobrym miejscu, również jeżeli chodzi o pracę opon. Nadal jest miejsce na poprawki, ale jest dobrze. Widzimy już na podstawie miejsc, że jesteśmy w lepszej pozycji niż w Barcelonie, ale nie jest to wszystko na co nas stać. Powiedziałbym, że możemy być optymistami, ale wygląda to obiecująco. To duże wyzwanie, ale jest takie dla wszystkich. Nie mieliśmy najłatwiejszego samochodu do jazdy tu, a tor jest bardzo wymagający, ale podoba mi się to wyzwanie” – powiedział Sergey Sirotkin po czwartku.
Lance Stroll był dziś 18. i 19, ale bardzo narzekał na komfort w kokpicie – coś z czym poprzednio miał problem Sergey Sirotkin.
„To nie był najlepszy dzień, ale to pierwszy dzień tu więc wczuwam się bo Monako jest takim torem, na którym trzeba złapać właściwy rytm zanim zacznie się czegoś oczekiwać. Byliśmy z tyłu cały dzień i nie czułem, że daję z siebie wszystko w aucie, choć poprawiło się to pod koniec sesji, szczególnie przy jeździe z dużym obciążeniem. Będziemy składać wszystko do kupy i zobaczymy w sobotę co możemy zrobić. Na pewno jesteśmy daleko od pozycji, w której chcielibyśmy być, ale nadal mamy dużo czasu aby przemyśleć co możemy zrobić przed kwalifikacjami i wyścigiem. Ogólnie wyglądamy nieco lepiej w ten weekend i myślę, że Sergey pokazał, że samochód ma lepsze tempo” – powiedział Lance Stroll.