Wszyscy w Williamsie zdają sobie sprawę, jak słabe jest ich auto na Circuit Barcelona – Catalunya. Pozytywy potrafi znaleźć jedynie Robert Kubica, który był dziś najszybszym z kierowców ekipy z Grove. Wszyscy deklarują jednak, że będą ostro pracować, by poprawić tempo kwalifikacyjne i wyścigowe przez noc. Przeczytajcie oficjalne wypowiedzi zespołu po dzisiejszych treningach.
„Po pierwsze, chciałbym pogratulować Robertowi jego pierwszej oficjalnej sesji podczas weekendu wyścigowego od kiedy opuścił sport w 2010 roku. Wykonał fantasytczną pracę dla nas dziś i to zasługa jego determinacji i charakteru, że oglądamy jego powrót do F1. Przykro mi jedynie z powodu samochodu, który daliśmy mu w pierwszym treningu, który był ekstremalnie trudny w prowadzeniu. Zrobił co mógł by dostarczyć nam przydatny feedback. Ogólnie nie był to dla nas dobry dzień. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy tu mocni biorąc pod uwagę problemy, które mamy od początku roku, ale nasze tempo było słabsze od przewidywanego. Stojące za nim problemy rozumiemy i będziemy je eliminować. Dodatkowo mamy problemy na oponach supersoft na tym torze. Nie mniej uczyniliśmy pewien progres pomiędzy FP1 i FP2 i jestem pewien, że zrobimy jeszcze więcej przez noc by znaleźć lepszy balans na kwalifikacje i wyścig” – mówi Paddy Lowe w oficjalnej informacji prasowej Williamsa po treningach.
Lance Stroll najpierw był ostatni, a później wyprzedził tylko Sergeya Sirotkina. W drugiej sesji wykręcił 1:21.558.
„Nie jeździłem dziś rano tak naprawdę. Wypadłem na moim drugim szybkim okrążeniu więc nie był to poranek, na który liczyłem. Było bardzo trudno zrozumieć balans samochodu. To z pewnością nie był balans, którego chce kierowca wyścigowy. Popołudniu próbowaliśmy uporządkować pewne rzeczy i poprawić trochę samochód, ale nadal jest bardzo dużo do zrozumienia i odkrycia. Musimy wykonać sporo pracy w nocy i zrozumieć co mamy zrobić by było lepiej”.
Sergey Sirotkin jeździł w popołudniowej sesji. Uzyskał czas 1:22.060, jeżdżąc 36 okrążeń – wyłącznie na super miękkich oponach. Był ostatni.
„Samochód prowadzi się bardzo ciężko i sprawia, że musisz koncentrować się na 200% na wszystkim ponieważ jest tak podstępnie. Widzieliśmy tego poranka jak trudno było gdy auta wyjeżdżały poza tor. Sama jazda wymaga mnóstwo energii. Nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo i czekam na szansę by testować nowe części naszego samochodu. Tak, to była słaba sesja, ale mamy długoterminowy plan, wymagający wysiłku od wszystkich więc nie chcę by jedna zła sesna wpłynęła na nasz plan. Wszyscy pracują pełną parą, ale to wymaga czasu, wierzę jednak, że będzie lepiej”.
Jak wiemy, Robert Kubica jeździł dziś tylko w porannej sesji, zajmując 19. miejse. Wykręcił on 1:21:510 co jest najlepszym wynikiem spośród kierowców Williamsa dziś.
„To dobre uczucie – nie tyle z pobytu w aucie, ale z racji jazdy w oficjalnej sesji, nawet jeżeli jest to tylko FP1. To pierwszy raz od końca 2010 roku więc są emocje, ale zniknęły one bardzo szybko ponieważ mieliśmy bardzo trudny samochód do jazdy. Balans był zły, ale jakoś udało nam się trzymać tego, co sobie założyliśmy by przetestować aero i poprawki. Nie była to łatwa sesja, ale udało nam się w trudnych warunkach i byłem w stanie dać pewien feedback. Gdy ma się tak duże problemy, trudno jest cieszyć się jazdą, ale jestem zadowolony bo w najtrudniejszym samochodzie udało mi się zachować spokój i wyciągnąć to, co było rozsądnym poziomem tempa. Myślę, że możemy być zadowoleni, gdyż zrobiłem to, o co byłem proszony”.
Zdecydowanie więcej wypowiedzi Roberta możecie przeczytać TUTAJ.