Sponsorzy Sergeya Sirotkina deklarują, że ich środki finansowe nie będą służyć Williamsowi jedynie na „płacenie rachunków”, ale pomogą w rozwoju bolidu. Paddy Lowe wierzy, że nowa konstrukcja będzie znaczącym krokiem naprzód w porównaniu z ubiegłorocznym bolidem.
„Finansowy aspekt umowy jest ściśle tajny, ale mamy nadzieję, a właściwie jesteśmy pewni, że część pieniężna zostanie przeznaczona na rozwój technologii, by samochód mógł być szybszy. Aby być jeszcze bardziej precyzyjnym – wiemy, że finansowa współpraca z Williamsem, będzie przeznaczona na poprawę auta. Niezależnie od tego ile ich jest, pieniądze mają sprawić, że bolid będzie bardziej konkurencyjny” stwierdził Dmitry Samorukov, szef SMP Racing.
W przygotowanym przez rosyjskich dziennikarzy tekście, opublikowanym na łamach motorsport.com, wypowiada się również Borys Rotenberg, szef SMP, który kolejny raz podkreśla, że pieniądze nie odegrały decydującej roli w zatrudnieniu Sirotkina przez zespół Williamsa.
„Udowodnił, że potrafi pracować nad samochodem, że jest szybki tak, jak podstawowi kierowcy zespołu, że umie współpracować z inżynierami i wypracować znakomitą więź z zespołem. To dlatego Williams go wybrał bo w Abu Zabi dał z siebie wszystko i zaskoczył wszystkich. Oczywiście, inwestujemy pieniądze, ale inwestujemy je w technologię, w nowy samochód” – mówi Rotenberg.
Paddy Lowe uważa, że nowe auto może być znaczącym krokiem naprzód.
„Ustaliliśmy wewnętrzne cele, zawsze takie realizowaliśmy i zawsze są bardzo ambitne. Również przy nowym samochodzie, który zaprezentujemy pod koniec lutego mamy takie. Uważamy, że to będzie bardzo duży krok, w porównaniu z poprzednim autem. Gdzie zaprowadzą nas zmiany, których dokonaliśmy – to wielka niewiadoma bo zależy od innych zespołów, a tego nie możemy przewidzieć. Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc naciskamy więc jesteśmy optymistami na temat tego, co możemy zrobić, ale podchodzimy do tego również realistycznie” – powiedział dyrektor techniczny Williamsa.