Sezon 2018 może wyjść Robertowi Kubicy tylko na dobre. Znalazł się w pozycji, w której stracić może bardzo niewiele, a zyskać osiągnięcie „ostatecznego celu”, do którego dąży. Korzystny może być on również dla kibiców, którzy – tak jak Robert – stopniowo będą wracać do pasji Formuły 1. Ważne jednak, aby niedawną przeszłość zostawić już za sobą i pamiętać o tej nieco odleglejszej. To pozwoli na pełniejsze cieszenie się tym, co osiągnął Robert Kubica.
Perspektywa
Postrzeganie decyzji Williamsa jako pozytywnej czy negatywnej zależy od tego, z jakiej pespektywy go oceniamy. Biorąc pod uwagę okres między sierpniem a listopadem ubiegłego roku, rzeczywiście może być rozczarowaniem. Perspektywa każdego innego punktu w czasie każe nam jednak cieszyć się z tego co się stało.
Osobiście nie uważam, aby był to już ten „powrót”, którego przesłanie umieszczone jest w tytule bloga i myślę, że podobne odczucia ma Robert, co podkreślił swoją wypowiedzią o „ostatecznym celu”. Widać jednak że w opinii wielu dokonał się już powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 i to również godne jest podkreślenia.
Williams podjął bardzo dobrą decyzję, ogłaszając Roberta zaraz po Sergeyu, co pozwoliło na uniknięcie jeszcze większej fali krytyki, której w pewnym sensie musieli się spodziewać. To również podkreśla znaczenie Roberta dla Williamsa.
Apel
Zazwyczaj umieszcza się je na końcu, tym razem jednak chcę aby mój apel znalazł się nieco wyżej. Chciałbym prosić Was o odłożenie na bok powodów, dla których Robert został „tylko” rezerwowym kierowcą Williamsa. Roztrząsanie tego, szczególnie przy odrębnych opiniach, nie ma już sensu i sprawia, że nie skupiamy się na tym, na czym powinniśmy. Jak widzicie po zdjęciach, Robert nie siedzi, nie narzeka tylko skupia się na pracy i czekających go zadaniach. I my również na tym się skupmy. Decyzja została podjęta i nie zmienimy jej.
Rola
Osobiście, miałem ogromną nadzieję na to, że Robert Kubica zgodzi się na rolę kierowcy testowego w sezonie 2018, bo o tym, że taką propozycję dostanie, byłem przekonany, choć bardziej spodziewałem się, że może on związać się z Renault, które również na nadmiar rezerwowych zawodników narzekać nie może. Okazało się jednak, że albo Francuzi nie złożyli oferty, albo ta z Williamsa okazała się bardziej atrakcyjna.
Bo rzeczywiście, trzeba przyznać, że Robert będzie odgrywał w ekipie ważną rolę. Oczywiście nie ma jej co wyolbrzymiać – nadal będzie zawodnikiem rezerwowym, jednak wystarczy spojrzeć na ubiegłoroczne obowiązki byłego kierowcy rezerwowego Williamsa – Paula di Resty – by zobaczyć ogromną różnicę. Di Resta nie otrzymał żadnej szansy na jazdę nowym bolidem, Kubica będzie miał ich wiele. Do tego dochodzi ogromna praca, jaką będzie wykonywał w symulatorze i podczas rozmów z inżynierami. Ciekawe zatem, czy jaka będzie ewolucja pozycji Williamsa w stawce w 2018 roku i czy będzie ona wynikała z pracy Roberta.
Podziękowania
Myślę, że ważne jest, aby pamiętać o tych, którzy przyczynili się do tego, by powrót Roberta Kubicy do odgrywania ważnej roli w Formule 1, stał się faktem. Począwszy od Renault, poprzez przyjaciół Roberta, jego sponsorów, na Nico Rosbergu kończąc.
Temu ostatniemu swoje podziękowania możemy wyrażać tak, jak pokazywaliśmy nasze wsparcie dla Roberta, a zatem hashtagiem. Gdy w swoich social mediach piszecie o Robercie, można przy okazji dodać tam hashtag #ThankYouNico i oznaczyć Rosberga. Myślę, że dla niego będzie to miłe docenienie ze strony kibiców, a jednocześnie zachęta do dalszej pracy, bo chyba zgadzamy się wszyscy, że jeszcze coś – wspólnie z Robertem – zostało mu do zrobienia.
Podziękować trzeba również Grupie Lotos, Olimp Sport Nutrition czy Pirelli, które także mogły mieć wpływ (a raczej miały na pewno, tyle że nie wiemy o tym oficjalnie) na to, gdzie jest teraz Robert.
W tych podziękowaniach nie można również zapomnieć o Williamsie. Musimy sobie teraz wszyscy uświadomić, że od teraz, to również „nasz” zespół, któremu będziemy się bacznie przyglądać, którego bolidowi będziemy mocno kibicować, gdy będzie jechał w nim Kubica, ale również gdy znajdzie się w nim któryś z podstawowych kierowców.
Liczba przyjaciół w Formule 1 rośnie i dbajmy o nich, nie robiąc sobie jednocześnie wrogów (mowa tu choćby o Renault, które może w przyszłości znów odegrać ważną rolę w karierze Kubicy). Pokażmy polską wdzięczność za to co się stało i nie kręćmy nosem na wszystko.
Osobiście
Już jakiś czas temu zauważyłem, że prowadzenie bloga przez tyle lat odarło mnie nieco z emocji, które w lutym 2011 roku doprowadziły do jego założenia. Ta, może zbyt duża, doza obiektywizmu sprawiła, że nie zawsze rozumiałem tych, którzy chcą myśleć również sercem, a nie w 100% rozumem. Powrót Roberta Kubicy do F1 – nawet w roli rezerwowego kierowcy, przypomniał mi pasję sprzed lat i sprawił, że bardzo ucieszyłem się z tego, że weekendy wyścigowe Formuły 1 znów będą miały polski akcent. Po lewej stronie telewizora znów będzie „KUB” w tabeli wyników, znów będę mógł oglądać onboardy Roberta i z większym zaciekawieniem patrzeć na wyniki.
To uczucie dodaje skrzydeł i motywacji do dalszej pracy, której będzie wiele, a zaczęła się już teraz. Chciałbym sprawić, aby było to miejsce jeszcze bardziej przyjazne czytelnikom, w którym znajdą jeszcze więcej interesujących tematów.
Dziękuję Wam jednocześnie za to, że razem doczekaliśmy tego momentu, że po latach kibicowania, razem będziemy przeżywać emocje, o których napisałem. Jestem dumny z tego, że tworzymy silną grupę wspierającą Roberta Kubicę, która nadal będzie dopingowała tej pięknej historii w osiąganiu „ostatecznego celu”.
Aktualizacja
Wczoraj w Moskwie odbyła się konferencja prasowa Sergeya Sirotkina, przygotowana przez SMP Group. Nie obyło się bez pytań o Roberta Kubicę.
„Robert to bardzo przyjazny facet i jestem pewien, że będzie się z nim miło współpracowało, ma duży talent i jest bardzo szybki. Jest bardziej konkurencyjny niż inni kierowcy w jego wielu, wie jak ustawić auto i zna się na kwestiach technicznych. Mnie i Lance`owi może on wiele pomóc i z pewnością to spory atut, że mamy go w zespole” – powiedział Rosjanin.
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com