Cyril Abiteboul deklaruje, że Robert Kubica jest jedną z opcji dla jego zespołu, ale na pewno nie będzie on podstawowym kierowcą Renault w sezonie 2017. Jak podkreśla szef ekipy z Enstone, pomiędzy Renault a Kubicą nadal jest więź, która nigdy nie została utracona.
W rozmowie z Autosportem Abiteboul przyznał, że współpraca w ostatnich miesiącach z Robertem rozpoczęła się od podziękowania za lojalność wobec Renault ze strony Roberta oraz wyrazem szacunku ekipy dla Polaka. Kluczowi w ponownym daniu szansy Robertowi byli Alan Permane, Nick Chester i Bob Bell.
„Im dłużej przyglądaliśmy się Robertowi i temu, co robi za kółkiem, tym mocniej zaczęliśmy myśleć o powrocie. Nigdy nie był to jednak plan krótkoterminowy, tak jak się ludziom wydawało. Nie chcieliśmy zwalniać Jolyona, nie to było naszą intencją. Robert to plan średnio lub długoterminowy” – stwierdził Abiteboul.
Szef Renault powiedział, że testy na Węgrzech był ostatnią szansą na sprawdzenie Roberta jako opcji na kolejne sezony i siłą rzeczy musimy robić to w najbardziej widoczny sposób, co rodzi spekulacje. Sprawdzamy Roberta, ale jeszcze nie na ten rok” – dodaje szef Renault, który jednocześnie przyznaje, że Jolyon Palmer jest świadomy tego, że musi poprawić się aby myśleć o pozostaniu w zespole.
Abiteboul deklaruje wsparcie dla Palmera, ale jednocześnie wspomina o presji na wyniki od szefostwa Renault, sponsorów i partnerów.
Źródło: Autosport.com
Aktualizacja
Bardzo rzadko zdarza się, by The Washington Post pisał o polskich sportowcach. A tymczasem dziś ukazał się tam interesujący artykuł dotyczący Roberta Kubicy, zatytułowany „Po utracie części swojego ramienia, Robert Kubica jest blisko powrotu do Formuły 1”. Nie dowiadujemy się z niego oczywiście niczego nowego w kontekście Roberta, ale przedstawiona jest historia Polaka, jego wypadek, kariera i niedawne wypowiedzi po testach na Węgrzech. Cały tekst przeczytacie TUTAJ.
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com