W przyszłym tygodniu czekają nas emocje związane z finałową rundą Rajdowych Mistrzostw Świata 2015. Kierowcy pojadą w legendarnym Rajdzie Wielkiej Brytanii, który jest kultową rundą WRC, przede wszystkim ze względu na swoją unikatową i bardzo trudną trasę oraz duże zainteresowanie załóg.
Historia
Rajd po raz pierwszy odbył się w 1932 roku. Wzięły w nim udział… 362 załogi. Przez pierwsze kilkadziesiąt lat rywalizacja toczyła się w Anglii, Szkocji i Walii, ale od 2000 roku impreza ta rozgrywana jest tylko w Walii. Jego bazą jest Cardiff.
Rajd nie odbywał się w latach 1940-1950, 1957 i 1967. Rajd od początku istnienia WRC czyli od 1973 roku jest eliminacją Rajdowych Mistrzostw Świata.
Dominatorzy
Co ciekawe, w Rajdzie Wielkiej Brytanii dominowali przede wszystkim Skandynadowie. Po cztery zwycięstwa na koncie mają Hannu Mikkola oraz Petter Solberg.
Po trzy zwycięstwa na koncie mają Richard Burns, Erik Carlsson, Juha Kenkkunen, Sebastien Loeb, Timo Makinen i Colin McRae.
Spośród kierowców, którzy wystartują w tym roku, zwycięstwa odnosili Sebastien Ogier (2) i Jari-Matti Latvala (2).
Najczęściej na podium tego rajdu, aż 10 razy, stawał Kankkunen. Po osiem miejsc na podium mają Stig Blomqvist, Loeb i Mikkola. Spośród tych, którzy pojadą w przyszłym tygodniu w tej imprezie, zdecydowanym liderem klasyfikacji podiów jest Latvala, który plasował się na nim aż 5 razy. Ogier jak nie wygrywa, to na podium nie staje.
Najwięcej startów w rajdzie – po 26 – mają Stig Blomqvist, Gavin Cox i Philippe Gobert.
Charakterystyka i wyzwania
Rajd Walii to oczywiście impreza szutrowa, ale jest to tylko nomenklatura, bo trasy te nie mają nic wspólnego z np. portugalskimi czy hiszpańskimi szutrami. Bardzo podobne są do fińskich, a lepiej nawierzchnię w Wielkiej Brytanii oddaje słowo “żwir”.
Trudno wyobrazić sobie Rajd Wielkiej Brytanii bez deszczu – OS-y zazwyczaj są mokre i bardzo śliskie, o czym miał już okazję przekonać się Robert Kubica. Nawet jednak w najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych, zabronione jest tu używanie opon z kolcami. Temperatury są niskie i załogi prawie zawsze korzystają z miękkich opon.
Odcinki są bardzo szybkie i często wiodą przez las, nie brakuje też zboczy, po których łatwo jest się ześlizgnąć do rowu czy nawet dachować. W rajdzie sporo jest też krótkich hopek, a na lądowaniach potrafią robić się dziury, które mogą wiele kosztować załogi. Wystarczy spojrzeć na ten film z 2011 roku:
Rajd jest niezwykle niebezpieczny, o czym niestety przekonaliśmy się w 2005 roku kiedy w tragicznym wypadku zginął tu Michael Park, pilot Markko Martina.
A jaka będzie tegoroczna edycja? Przekonamy się w przyszłym tygodniu! Oto jej zapowiedź:
Więcej o rajdzie przeczytacie TUTAJ.