Nie milkną echa kolejności startowej do wczorajszego Power Stage Rajdu Korsyki. Lorenzo Bertelii wystosował oświadczenie dotyczące zmiany kolejności startowej w ostatnim OS-ie, a jako przykład niesłusznie podaje Roberta Kubicę, który ucierpiał w taki sam sposób jak Włoch.
Lorenzo Bertelli wczoraj wycofał się z rywalizacji w Power Stage. Włoch był wściekły decyzją promotora WRC, który przesunął go na koniec stawki WRC mimo iż powinien jechać na jej początku.
Zespół Bertellego pisze:
„Wycofanie się naszego zespołu nie wynikało z tego, że nie zostanie pokazany w relacji telewizyjnej, ale dlatego, że nigdzie nia ma przepisu, który w ten sposób sankcjonowałby zmianę kolejności startowej. Chcemy równych i przejrzystych reguł dla wszystkich. Możemy zrozumieć powody promotora WRC, ale nie zgadzamy się na brak odpowiednich przepisów” – czytamy w informacji. Ekipa Bertellego zwraca również uwagę na to, że na asfalcie warunki bardzo się zmieniają i każda pozycja startowa ma znaczenie.
Następnie Bertelli powołuje się na przykłady Kubicy i Neuvilla: „Promotor powiedział, że Kubica i Neuville mają szanse na wygranie Power Stage, dlatego pojadą na początku. Podobnie przesunięci zostali Lefebvre i Prokop”.
Wiemy jednak, że Robert Kubica startował już po przejeździe czołowych zawodników. Polak zajął 2. miejsce na Power Stage, ale nie został pokazany nawet chwilę w relacji z tego odcinka czy jego wynikach. Można się również domyślać, że start wcześniej mógłby pozytywnie wpłynąć na jego wynik czasowy.
Robert i Maciej nie robili problemu z tej kolejności startowej, ale należy przyznać rację Bertellemu. Kolejność startowa została przesunięta w dość swobodny sposób, bez zachowania jakiegokolwiek klucza i zawodnik może czuć się oszukany.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com