![]() |
fot. GemariFilm.com |
Robert Kubica tradycyjnie podsumował swój ostatni występ na łamach omnicorse.it. W wypowiedziach Polaka widać wiele smutku z powodu tego, co stało się w miniony weekend, ale ma on nadzieję, że przełamanie przyjdzie niebawem. Przeczytajcie cały wpis Roberta Kubicy poniżej!
“Są momenty w karierze kierowcy, kiedy wszystko idzie tak, jak się tego oczekuje. Nawet jeżeli nie robi się wszystkiego idealnie, można wykorzystać sprzyjające okoliczności i osiągnąć pożądany rezultat. Są też jednak inne okresy – przeciwne do tego pierwszego – gdy nic nie idzie. Popełniasz błąd, są niesprzyjające okoliczności, a czasem ma się pecha w postaci usterek mechanicznych, których przewidzieć się nie da.
Na papierze Rajd Finlandii nie był na mnie taki prosty. Przyjechaliśmy dzień wcześniej na testy, które niestety nie były optymelne i tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czego spodziewać się na trasach. Podczas shakedownu obraliśmy jednak właściwy kierunek. Miałem bardzo pozytywne czucie samochodu i co ważne, potwierdzało się ono w czasach.
Dobry start, ale ten alternator…
Podczas ostatniej części shakedownu pojawił się u nas problem z dyferencjałem, ale nie wiedzieliśmy, skąd się on bierze. Podczas kolejnego przejazdu problem się powtórzył, ale mimo tego czasy były bardzo dobre. OS-y były dla mnie nowe ponieważ w piątek w 2014 roku szybko odpadłem i byłem zaskoczony, jak dobrze nam szło w porównaniu z kierowcami fabrycznymi. Zajmowaliśmy szóste miejsce po pierwszej pętli przejazdów, ale potem wystąpił problem z dyferencjałem przez który ostatecznie odłączyliśmy sensor i naprawiliśmy go, ale za cenę braku hamulca ręcznego. Potem, niestety, przyszedł zimny prysznic. Alternator wykluczył nas z walki o miejsce w klasyfikacji generalnej. Znowu w połowie rajdu musieliśmy porzucić nasze ambicje na wysokie miejsce i nie pozostało nam nic innego jak wrócić w sobotę i zbierać kilometry doświadczenia, na których mogliśmy testować.
Startowałem jako pierwszy
Jechaliśmy jako pierwsi. Dla mnie to nowe doświadczenie na tych OS-ach, które są bardzo szybkie i nie widzi się linii rywali. Pod koniec pierwszej pętli byłem bardzo zadowolony ze swoich czasów, nasze tempo w porównaniu do innych było świetne i gdyby wykluczyć problemy z alternatorem, to bylibyśmy… na 4. miejscu. Ale teraz walka o klasyfikację generalną była zanami i przed drugą pętlą zdecydowałem się na założenie twardej mieszanki bo chciałem potestować przed zbliżającymi się rajdami.
Twarde opony: Nieunikniony wypadek
Wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą, ale wtedy przyszła burza, która sprawiła, że warunki na trasie były bardzo trudne. Ci, którzy byli na miękkich oponach już i tak mieli trudno, a co dopiero my na twardych. Zwolniliśmy nasze tempo, ale na trzy zakręty przed końcem dnia, po szczycie, była wielka kałuża wody, której nie było widać. Kiedy wszedłem w zakręt (na czwartym biegu) doszło do aquaplaningu i nagle straciliśmy kontrolę nad samochodem. Niestety, tuż za drogą był rów, który wciągnął nas.
Teraz potrzeba przełamania
Koniec końców, liczby w Finlandii są niepodważalnie negatywne, ale nie mogę pominąć pozytywnych znaków, takich jak tempo, które nadal było dobre. Widzę bardzo pozytywne zmiany w zespole i naprawdę mam nadzieję, że przełamanie przyjdzie podczas następnego rajdu w Niemczech.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com