fot. Aldona Marciniak |
Pisanie podsumowań występów Roberta Kubicy z rajdu na rajd jest coraz trudniejsze. Rajd Meksyku w kontekście walki o dobry wynik na mecie zakończył się błyskawicznie i niestety po raz kolejny trzeba napisać, że jest to rozczarowanie. Pewnym pocieszeniem jest fakt wprost genialnego tempa, jakie potrafił zaprezentować Kubica. Teraz czas na przerwę, która leniwa nie będzie…
Niestety, kolejny raz smucić może mała liczba OS-ów przejechanych w Meksyku. W tym rajdzie jest to o tyle ważne, że trasa praktycznie się nie zmienia, a zatem wyjeżdżenie swojego na konkretnych OS-ach dałoby bardzo dużo w kolejnych latach.
O piątkowych oesach Rajdu Meksyku 2015 można by napisać książkę opowiadającą o wielkich dramatach kierowców z legendarnym już wypadkiem Tanaka. Ci, którzy widzieli onboard Roberta wiedzą, że jego przygoda na 4. OS-ie była mocno złożoną historią. Przeanalizujmy ją zatem.
Zaczęło się od genialnego, fenomenalnego tempa Roberta i Macieja. Nawet biorąc poprawkę na lepszą pozycję startową, dokładanie kilkunastu sekund późniejszemu zwycięzcy rajdu po zaledwie kilku kilometrach było rzeczą kosmiczną. I to w prywatnym Fordzie, który jest niestety znacznie słabszym autem od Volkswagena. Niestety, wydaje mi się, że Robert na tym OS-ie był daleko poza granicą bezpiecznej jazdy, choć oczywiście nie chcę się tu mądrzyć czy kogokolwiek krytykować, bo wiem, że zaraz spadnie na mnie lawina wiadomości.
Być może Kubica chciał zaatakować, być może wydawało mu się, że to tempo jest w miarę normalne, ale jak się okazało, jechanie nim nie wybaczało żadnego błędu. Tu jednak chcę zwrócić uwagę na to, że wątpliwe jest, aby takim tempem był w stanie jechać którykolwiek inny z młodych stażem kierowców WRC. Objawił się tu geniusz Kubicy, który jest w stanie wejść na poziom dla innych niedostępny. Ten diament wymaga jednak jeszcze delikatnych szlifów dokonywanych przez doświadczenie aby był w stanie takim lub nieco wolniejszym tempem dojechać do mety rajdu.
Pierwsze uderzenie w skarpę spowodowało uszkodzenia w aucie. Załoga myślała nawet, że nie ma koła. Zatrzymali się, zmienili koła i pojechali dalej. I tu chyba brakło doświadczenia. Robert nie był pewien co robić – czy się zatrzymać, czy jechać dalej, a skończyło się delikatną rolką i końcem dnia.
Oczywiście, nie ma pewności, że usterkę dałoby się naprawić na trasie i nie skończyłoby się na lawecie, nie ma też sensu kogokolwiek obwiniać, bo mądrzyć się można siedząc przed komputerem a nie jadąc uszkodzoną rajdówką. Teraz Robert i Maciej będą bogatsi o to doświadczenie.
Przyznam się Wam, że gdy padło hasło, że Robert się zatrzymał, posłałem soczystą wiązankę sfrustrowany kolejnym nieprzychylnym obrotem spraw. I być może w tym sezonie jeszcze jedną wiązankę trzeba będzie puścić, ale wierzę, że z każdym rajdem będzie lepiej, a dojeżdżalność będzie wyższa. Czego sobie i Wam, a przede wszystkim Robertowi i Maciejowi życzę.
Pirelli
Jak wiemy promotorzy WRC znacznie bardziej poważają rajdy szutrowe i właśnie takie teraz nas czekają. Tak trudne warunki dla opon jak w Meksyku, szczególnie pod względem temperatur, będziemy mieli również na Sardynii, ale w Argentynie czy Portugalii łatwo nie będzie. I tu zachowanie opon Pirelli może nas nieco martwić. Robert przyznawał, że zachowanie Pirelli będzie zagadką na szutrze. I trzeba przyznać, że kilka razy zawiodły.
Z tego co zrozumiałem, nie chodzi o samą mieszankę, ale o trzymanie się opony felgi bo w tym tkwił problem i jest to chyba lepsza wiadomość bowiem z tym problemem będzie można sobie chyba łatwiej poradzić.
Ford
Karol będzie zły, ale wrócę do kwestii Fiesty. Zostawmy na boku prędkość. Robert powiedział podpisując umowę z M-Sportem, że Fiesta to dobry samochód do nauki. No cóż, pewnie tak, bo jest mocno dostępny, ale według mnie Fiesta wybacza bardzo mało błędów kierowcom. Wystarczy spojrzeć na wypadki Roberta, Tanaka czy przyjrzeć się bliżej przedziwnemu wypadkowi Bertellego. Dwa pierwsze zdarzenia (dachowania obu) były wynikiem jazdy z uszkodzeniem. U Roberta miało prawo się coś uszkodzić, ale usterka po kompresji, taka jak u Tanaka, to raczej nie jest dobre świadectwo dla wytrzymałości sprzętu M-Sportu.
To może być jednak tylko złudzenie, bo – nie oszukujmy się – Fordami w tym sezonie nie podróżują topowi kierowcy WRC. Dzwony Loeba z Monte (Citroen) czy Latvali z Meksyku (VW) wcale nie były mocne, a obaj zdjęli koła. Może zatem to nam zaburzać postrzeganie przygód kierowców, choć mimo wszystko będę się upierał przy tym, że Fiesta do najbardziej wytrzymałych aut nie należy.
Podziękowania
Zamykając już jakby temat Meksyku, chciałbym podziękować za pomoc przy prowadzeniu bloga – Karolowi, który wspólnie ze mną prowadził relację live, pko24, który pomagał przy Fantasy Lidze, Grzegorzowi Biegańskiemu, Pawłowi Kubackiemu i Krzysztofowi Lisowskiemu, którzy ogarniali statystyki. Good job! No i przede wszystkim dziękuję Wam za obecność i komentowanie. Mam nadzieję, że za 43 dni (tak, tak, aż tyle!) będziemy mieli jeszcze więcej powodów do radości.
Fantasy F1
Przypomnę, że w tym tygodniu startuje sezon F1 – będzie jeszcze o tym
dokładny wpis na MC Formula, ale już teraz chcę Was zaprosić do ligi
bloga, której zwycięzca otrzyma model rajdowy auta Roberta Kubicy,
ufundowany przez Direkt Collections SA. A żeby było o co walczyć co typowanie, zwycięzcy poszczególnych wyścigów będą otrzymywać naklejkę bloga.
Jak dołączyć do ligi? Należy wejść na www.gppredictor.com, założyć konto i dołączyć do ligi – TUTAJ. Unikalny kod ligi to 97308007ad9b38bd311541a204084cad a jej nazwa to www.powrotroberta.pl
I na koniec jeszcze trochę przejazdów Roberta i Macieja:
Aktualizacja piątek
Formuła 1 nadal będzie transmitowana na antenach Polsatu. Więcej o tym TUTAJ.
A Robert Kubica przygotował nam film z występu w Meksyku:
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = „//connect.facebook.net/pl_PL/all.js#xfbml=1”; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script’, 'facebook-jssdk’));
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com