![]() |
fot. flickr.com/bestofrallye |
Rajd Meksyku po raz 11 będzie stanowił rundę rajdowych Mistrzostw Świata. Aż 6 z dotychczasowych edycji wygrał Sebastien Loeb, zaś w zeszłorocznym rajdzie najszybszy był Sebastien Ogier. Dla Roberta Kubicy będzie to po raz kolejny spore wyzwanie, ale Polaka stać na dobry wynik w Meksyku. Zapraszamy do zapoznania się z charakterystyką tej imprezy i kilku interesujących wspomnień z poprzednich lat.
Charakterystyka oesów
Odcinki najbardziej można porównać do tych z rajdów w Portugalii i Grecji. Same drogi w większości są relatywnie równe i zawodnicy lubią ten rajd, jednak trasy często są ograniczane betonowymi elementami, które oczywiście zdecydowanie się odgryzają po kontakcie z nimi. Ponadto nawet drobna wycieczka poza drogę często kończy się uderzeniem w głaz lub spadkiem ze skarpy. Rajd Meksyku zawiera sporą ilość bardzo szybkich partii (a’la Finlandia), jak również niektóre techniczne partie, gdzie średnia prędkość spada do zaledwie kilkudziesięciu kilometrów na godzinę.
Pierwszego i drugiego dnia Robertowi będzie pomagała pozycja startowa, bo w rajdzie Meksyku spore znaczenie ma luźny kurz na wierzchniej warstwie dróg. Nikomu z kolei nie będzie pomagała wysokość, a ta w szczycie osiągnie 2737 m n.p.m. Wielokrotnie już słyszeliście pewnie, że na takiej wysokości samochody tracą około 20% mocy w związku z rozrzedzonym powietrzem. Nie da się ocenić o ile procent spada wydajność kierowców w takich warunkach, jednak z pewnością część z nich nie będzie w stanie jechać na 100% swoich możliwości. Ponadto samochód w takich warunkach będzie się zachowywał inaczej, więc zyskają ci, którzy będą się potrafili najszybciej dostosować.
Odcinki-maratony
Rajd Meksyku będzie posiadał ich łącznie 5. Jedynie te 5 prób będzie łącznie stanowiło ponad 2/3 całej długości oesów w rajdzie. W piątek dwukrotnie przejeżdżany będzie “El Chocolate” – 44,13 km. W sobotę 2 razy jechany będzie OS “Otates” – 42,90 km. W niedzielę do przejechania będzie jeszcze “Guanajuatito” – 55,82 km. Okazuje się jednak, że nawet ten niespełna 56-kilometrowy oes nie będzie najdłuższym w tym sezonie.
Pogoda i opony
Nie ma co się bardzo rozpisywać. Dotychczas prawie zawsze było gorąco i sucho i tego się należy również spodziewać w tym roku. Wszyscy zawodnicy będą korzystali wyłącznie z opon szutrowych o twardej mieszance. Nawet na opony z twardej mieszanki trzeba będzie uważać, szczególnie na najdłuższych odcinkach, bo przy 30°C nietrudno takie opony “skończyć”. Nie wiemy jeszcze, czy opony Pirelli będą odgrywać tu dużą rolę, ale raczej nie można upatrywać w nich dużej przewagi Roberta.
Szanse Roberta Kubicy
Wygląda na to, że Polak ma dość duże szanse na osiągnięcie dobrego rezultatu w tym rajdzie. Jeżeli popatrzymy na wyniki z poprzednich lat, to na miejscach 5-7 plasowali się tacy zawodnicy jak Nasser Al-Attiyah, Armindo Araujo, Martin Prokop, Federico Villagra czy nawet Gareth MacHale. Jak wiemy, żaden z tych kierowców nie jest tak szybki jak Robert. Już na pierwszy rzut oka widać też, że lista zgłoszeń jest nieporównywalnie słabsza niż w Szwecji. Jeżeli tylko uda się uniknąć przygód, to wynik powinien być co najmniej zadowalający, szczególnie, że doświadczenie Robert ma znacznie większe niż w ubiegłym roku.
Listę zgłoszeń i harmonogram rajdu możecie zobaczyć na naszej stronie o Rajdzie Meksyku TUTAJ.
Najlepsze wyniki Polaków
Najlepszym dotychczasowym wynikiem wśród polskich załóg w meksykańskiej rundzie WRC było 10. miejsce duetu Kościuszko/Szczepaniak (Suzuki Swift Super 1600) w 2008 roku. Kościuszko uczestniczył w cyklu Junior WRC, który w tamtym sezonie roku wygrał Sebastien Ogier. Z kolei zwycięzca ówczesnej rundy JWRC, Ogier, skończył na 8 miejscu po dyskwalifikacji Ricardo Trivino. Meksykanina usunięto z wyników za używanie niehomologowanych rękawiczek.
Doświadczenie Maćka Szczepaniaka i polskie akcenty
Obecny pilot Roberta Kubicy to bez wątpienia jeden z najlepszych fachowców w tej dziedzinie w naszym kraju. Jego doświadczenie z łącznie 7 startami w Rajdzie Meksyku z pewnością będzie znacznie ułatwiało jazdę Robertowi Kubicy. Szczepaniak startował dotychczas czterokrotnie z Michałem Kościuszko (2008, 2010, 2012, 2013), dwa razy z Leszkiem Kuzajem (2006 i 2007) oraz w ubiegłym roku z Robertem.
Co interesujące, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu zajęli w 2003 roku Janusz Kulig i Jarosław Baran. Rajd nie był wówczas rundą rajdowych MŚ, a Kulig wystartował w nim prawdopodobnie w celu zbierania doświadczenia na poczet ewentualnych przyszłych startów. Niestety, zginął na kilka tygodni przed rozpoczęciem edycji 2004.
By uzupełnić tę statystykę, ostatnią z polskich załóg, które brały udział w Rajdzie Meksyku, była para Kuchar/Wodniak w 2004.
Ciekawostki z przeszłości
Faworyt z całej historii Rajdu Meksyku w WRC – przygoda Sebastiena Loeba po kapciu:
Rajd nie zawsze był łaskawy dla kierowców F1 – poniżej dzwon Raikkonena z 2010 roku:
W rajdzie są też szybkie partie i skoki:
A kilku kierowców boleśnie przekonało się, jak się kończą błędy podczas tej imprezy:
Jari Matti Latvala (2012):
Evgeny Novikov (2012):
A tak w 2011 roku prowadzenie w rajdzie stracił Sebastien Ogier:
Na koniec oficjalny klip od organizatorów przedstawiający Rajd Meksyku w ciągu ostatnich lat:
Więcej o tegorocznej edycji Rajdu dowiecie się TUTAJ.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com