![]() |
fot. wrc |
Bardzo szybka jazda, ale z przygodami. Chyba skądś już to znamy? Rajd Monte Carlo dostarczył nam wielkich emocji, czterech (!) wygranych OS-ów, ale nie dostarczył mety. Czy zatem nic oprócz zespołu i opon nie zmieniło się od poprzedniego sezonu u Roberta Kubicy?
Zmieniło się
Zanim napisze się coś o Rajdzie Monte Carlo, trzeba najpierw powiedzieć: Szacun! Robert Kubica – w okresie świątecznym – stworzył własny zespół WRC – ze wsparciem Lotosu i Grupy Azoty. Chyba nikogo nie muszę przekonywać, że nie jest to łatwe zadanie i kosztowało go mnóstwo pracy. Jest to też spore ryzyko, ale już można powiedzieć, że się ono opłaciło – Robert pojawił się na Monte i mimo że sam musiał wycierać auto czy podawać młotek mechanikowi, to trzeba być pod wrażeniem jego ekipy, która w kolejnych tygodniach będzie na pewno stawała się coraz bardziej profesjonalna.
Robert rajdu nie ukończył, ale zwróćmy uwagę, że dwie największe jego przygody z weekendu nie były (albo były pośrednio) winą Kubicy. Za awarię alternatora na 2. OS-ie czy hamulców na 14. Roberta obwiniać nie można. Nadal jednak przydarzały się błędy. Ten z 8. OS-u mógł spokojnie zakończyć rajd. Co dziwne, Fiesta wytrzymała ten lot przez pola i rzeki z uprzednim skoszeniem znaku… Nie wiem czemu odnoszę wrażenie, że w ubiegłym roku już byłoby po rajdzie, choć tu pewnie posuwam się za daleko. Nadal zatem jest trochę nauki, co mówi sam Robert, ale myślę, że postęp w jeździe Polaka jest ogromny, a w swoim zespole będzie mógł go czynić jeszcze szybciej. Prawdą jest to, co zauważa część osób, że „zwycięzcy są na mecie”, chcę jednak zaznaczyć, że jest niemal pewne, że gdyby nie awaria hamulców, Robert byłby na mecie. No i pamiętajmy, kto jeszcze jechał w Rally 2 – Loeb, Meeke…
Myślę, że przy zastanawianiu się, czy Rajd Monte Carlo był dla nas satysfakcjonujący, trzeba zadać sobie pytanie – czy przed rajdem wzięlibyśmy w ciemno 4 wygrane OS-y, ale też nieukończony rajd? Tu odpowiedzi mogą być zupełnie rozbieżne.
Pamiętać trzeba jednak, że tu nadal chodzi o naukę. Dojeżdżanie jak Prokop (nie jest to przytyk w stosunku do sympatycznego Czecha, jedynie wskazanie jego taktyki) w sytuacji Roberta, który walczy o najwyższe cele, nie ma raczej sensu.
I jeszcze jedno pytanie – choć tu o to zupełnie nie chodzi, ale – czy jakby Robert toczył się do mety, to mielibyśmy taką frajdę podczas tego rajdu?
Pirelli
To jest chyba największy plus tego weekendu. Robert zdecydował się na współpracę z Pirelli bo wiedział, że oprócz opon, dostanie również wsparcie i będzie miał większy wpływ na opony. Robert Michelina nie obchodził, z Pirelli jest inaczej. Hembery cieszący się na Twitterze z jazdy Roberta, mocna ekipa podczas rajdu no i przede wszystkim lepsze spisywanie się opon firmy na OS-ach. Myślę, że Pirelli będzie ważnym czynnikiem na drodze Roberta Kubicy do kolejnych małych lub wielkich sukcesów, choć trzeba przyznać, że w Szwecji i rundach szutrowych może im być nieco trudniej.
4
Pozycja startowa w piątek i sobotę na pewno pomogła Robertowi, ale czy w tak dużym stopniu aby 10. OS wygrać z przewagą ponad 33 sekund i trzy inne próby? Na pewno nie. To był wynik genialnej jazdy Polaka. Mówił o tym sam Sebastien Ogier. Trzeba przyznać – na OS-ach, na których Robert był w pierwszej 2-ce (a było takich 6!) był ogień, co można zobaczyć na filmach.
Kubica wygrał dwa razy więcej OS-ów niż zwycięzca rajdu, Sebastien Ogier. Był jedynym kierowcą Forda, który wygrał próbę i jednym z czterech, którzy tego dokonali w miniony weekend. Można nazwać te zwycięstwa pyrrusowymi, ale wydaje mi się, że dojechać do mety może każdy. Wygrać OS już nie… Ten talent i ta szybkość muszą zostać jeszcze przez Roberta nieco okiełznane, a wtedy będzie naprawdę dobrze. Pamiętajmy, czego życzył nam Robert przed rajdem – cierpliwości. A jeszcze trochę nam jej brakuje, o czym świadczy również następny akapit.
Kibice
Miałem spory dylemat dotyczący akcji kibiców na profilu WRC na Facebooku. Z jednej strony sam byłem jednym z pierwszych, którzy tu, na Twitterze i na Facebooku zwrócili uwagę na brak Roberta w podsumowaniu OS-u 10 (bo od tego się zaczęło). I mieliśmy chyba rację, bo Roberta było za mało. Nie jestem jednak zwolennikiem takich ruchów, jaki miał miejsce w trakcie sobotniej rywalizacji. I nie chodzi o sam fakt wklejania obrazków Pirelii itp (za które spora część osób dostała bana na profilu WRC), ale o to, że w takich akcjach często idzie się krok za daleko i można zaszkodzić własnej sprawie niż jej pomóc. Szczególnie, że w wieczornym podsumowaniu Roberta było już sporo i myślę że teraz akcje, fanpejdże czy nawet strony internetowe nie mają już zbytniego sensu. Ogólnie jednak kibice – mimo iż trochę histeryczną akcją – pokazali siłę tych, którzy wspierają Roberta. A to ważne, również w kontekście potencjalnych kolejnych sponsorów. Myślę, że jest wielu szefów dużych firm, którzy chętnie wsparliby Kubicę, ale… boją się opinii publicznej, która w większości niestety jeszcze jest zrażona przygodami Kubicy. Jeżeli poprawi się dojeżdżalność jestem pewien, że pojawią się kolejne oferty, a to ważne w motorsporcie.
WRC minus
Na koniec jeden przytyk. Wiem, że w rajdach to znacznie trudniejsze, ale mimo wszystko działanie live timingu i wrc + nadal są wstydem, szczególnie, że za to drugie trzeba płacić. Jestem pewien, że WRC bardzo żałuje wyboru hiszpańskiej firmy do obsługi tego systemu. Wyraźnie widać, że nie wyrabiają. Na byle zawodach kartingowych we Włoszech czy nawet w Polsce, live timing jest lepszy…
Dziękuję!
Na koniec tego podsumowania, chcę podziękować wszystkim, którzy pomagali nam (tu kolejny ukłon w stronę Karola za przygotowanie systemu i pomoc w relacjach) w ten weekend prowadzić relację – za linki, korektę błędów, dyskusję. Przyznam, że to był jeden z najaktywniejszych z Waszej strony weekendów rajdowych. Duży wpływ na to miały OS-owe sukcesy Roberta i mam nadzieję, że w kolejnych rajdach również się ich doczekamy.
I tradycyjnie na koniec podsumowanie filmowe:
Aktualizacja:
Nasz zaprzyjaźniony fotograf Jakub Pojmicz udostępnił nam swoje zdjęcia Roberta Kubicy z Rajdu Monte Carlo, dzięki czemu i wy możecie cieszyć się aktualnymi tapetami na swoich ekranach. Wszystkie zdjęcia są w rozdzielczości 1920×1200, więc nawet monitory full HD wyświetlą je bez straty jakości.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com