Za nami Rajd Polski – największa motoryzacyjna impreza w Polsce. Był to czas wielkiego święta dla kierowców i kibiców, podczas którego niestety zabrakło sukcesów naszych zawodników. Cały rajd był jednak bardzo udanym przedsięwzięciem, co trzeba podkreślić. Robert Kubica jechał bardzo szybko i mimo nie najlepszego wyniku końcowego, w Mikołajkach był bardzo pozytywnie nastawiony w miniony weekend.
PEŁNĄ GALERIĘ ZDJĘĆ I FILMÓW Z RAJDU POLSKI ZNAJDZIECIE TUTAJ
Występ Roberta
Robert Kubica zajął w Rajdzie Polski 20. miejsce po skorzystaniu z sytemu Rally 2 i ponad 22 minutach kary. Cóż… ponownie wraca kwestia tego, jak wiele zawsze drobne błędy kosztują Roberta Kubicę. Przy dachowaniu wyszła kwestia doświadczenia – to pewne. Widać, że więcej ma go młodziutki Elfyn Evans, który przy identycznym drobnym błędzie pojechał na wprost, unikając ryzyka dachowania. Robert skręcił i niestety skończyło się to stratą. Swoją drogą, to już druga taka sytuacja, gdy w identycznych sytuacjach Kubica próbuje skręcać i dachuje, a rywale jadą na wprost i unikają większych kłopotów.
Druga sytuacja, w której Robert urwał koło, ponownie (chyba) wychodzi pech. W ten sam kamień uderzają później Sebastien Ogier i Andreas Mikkelsen, ale bez problemu jadą dalej.
Oczywiście, karnych minut za nieukończone OS-y jest u Roberta już zdecydowanie za dużo w tym sezonie i on doskonale o tym wie. Trzeba jednak zastanowić się, czy gdyby Robert jechał bardzo powoli i dojechał na 10. miejscu, to bylibyśmy zadowoleni? Łatwiej patyczek ociosać niźli go potem pogrubić… Fakt, że Robert nadal nie może znaleźć tego idealnego środka na wszystkich OS-ach, ale nic nie przychodzi łatwo.
Warto zwrócić uwagę, że kilka razy Kubica i Szczepaniak byli bardzo bliscy wygrania OS-u. Trzykrotnie zajęli 3. miejsce. Robert nie odpuszczał i chwała mu za to. A komentarzy negatywnych po odpadnięciu tym razem było znacznie mniej – hejterzy się znudzili? I gitara.
Ja bardzo cieszę się z jednego – w zeszłym roku po niepowodzeniu Robert był mocno sfrustrowany. W tym roku na pewno również był zawiedziony, ale postanowił tego nie okazywać i był bardzo pozytywny na zewnątrz. Mimo słabego wyniku ja zapamiętałem Roberta uśmiechniętego z Rajdu Polski. I nie chodzi o to, że Kubica nie przejmuje się już odpadnięciami. Absolutnie – wiem, że determinacji mu nie zabraknie, a chęć bycia najlepszym to jego znak firmowy, którego nigdy się nie pozbędzie.
Polski pogrom
Chyba nikt nie spodziewał się, że przy trzech polskich załogach w klasie WRC, najlepszym Polakiem będzie Jarosław Kołtun jadący autem WRC2. Zajął on 18. miejsce, pięć i pół minuty przed Robertem Kubicą. Do mety dojechało ogólnie 6 rodzimych załóg. Warto nadmienić, że Rajd Polski ukończyły 52 załogi spośród 68, które go rozpoczęły.
Trochę smutne jest to, że gdy rajd odbywa się w innym kraju, to kierowcy z niego osiągają lepsze wyniki niż można się po nich spodziewać. W Polsce raczej tak nie było, ale z drugiej strony, trasa rajdu była bardzo zmieniona.
Rajd Polski okazał się dla naszych rodaków bardzo zdradliwy i nie mówię tu o Robercie Kubicy, ale przede wszystkim o Krzysztofie Hołowczycu czy Michale Sołowowie, którzy na Mazurach jeździli już wiele razy, a i tak wypadli, nie kończąc rajdu. I szczególnie w tym kontekście dziwią mnie wypowiedzi niektórych kierowców, którzy mówią o tym co staje się „regułą”. Myślę, że wszyscy powinni się szanować i nie dawać się ponosić parciu na szkło, szczególnie gdy z góry będzie się posądzanym o brak obiektywizmu.
Organizacja
Tak jak podkreślali chyba wszyscy, którzy byli w ubiegłym roku na rajdzie, organizacja poprawiła się bardzo i to w prawie wszystkich aspektach. Oczywistym jest, że w zeszłym roku zadanie organizatorom mocno utrudniła pogoda, ale w tym roku bardzo szybko zareagowali oni na złe warunki na Litwie i skrócili OS-y. Litwa ogólnie to osobny temat na tym rajdzie, różne krążyły informacje dotyczące tego dlaczego w ogóle znalazła się ona w harmonogramie rajdu, ale lepiej to przemilczeć i mieć tylko nadzieję, że w przyszłym roku już jej nie będzie. Lepiej było również w parku serwisowym, gdzie nawierzchnia była znacznie lepsza.
Największą bolączką Rajdu Polski pozostaje natomiast nadal kwestia ochrony i obsługi informacyjnej. Niestety, ani jedni ani drudzy niewiele wiedzieli lub podawali błędne informacje, zazwyczaj będąc przy tym bardzo nieuprzejmymi.
Problemem były też zbyt późno rozgrywane OSy na Arenie Mikołajki, które sprawiały, że ekipy były bardzo zmęczone tym rajdem. Podkreślał to Jose Capito, szef Volkswagena, który w efekcie zmęczenia usnął na konferencji prasowej po rajdzie.
Ze swojej perspektywy ponownie podobała mi się organizacja biura prasowego, trzeba tylko pamiętać, że dziwne jest jeżeli superos rozgrywany jest o godz. 22 i o tej samej godzinie teoretycznie ma być zamykane biuro.
Atmosfera
Kibice dopisali – to trzeba przyznać. Było ich wielu, było duże wsparcie dla Polaków, szczególnie efektownie wyglądało ono na OS-ach. Warto podkreślić, że do Mikołajek przyjechało również bardzo wielu kibiców z zagranicy. Rajdową atmosferę było czuć, a przecież w Mikołajakch pojawiło się wiele osób, które pierwszy raz były na dużej imprezie rajdowej. Myślę, że zdecydowana większość wyniesie z Mikołajek bardzo pozytywne wspomnienia. Oczywiście, szkoda, że tak wiele osób zbyt wcześnie zaczynało pić za zdrowie kierowców. Niektórych (chyba, bo wygląda to mocno dziwnie) już pierwszy widok Roberta na trasie zwalał z nóg:
Podziękowania
Osobiście chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w miniony weekend, przede wszystkim Asi, Oli i Pawłowi, Karolowi oraz Mateuszowi. Myślę, że daliśmy radę „ogarnąć” Rajd Polski 🙂 Bardzo miło mi było również spotkać wiele osób, które znają bloga i porozmawiać z nimi. Cieszę się również, że spotkałem się z Danielem Szulcem i całą ekipą go wspierającą.
Tych, którzy byli na rajdzie, proszę o podzielenie się swoimi wspomnieniami, myślę, że to znacznie ubarwi moje podsumowanie.
Aktualizacja
Robert Kubica i Maciej Szczepaniak nie wystartują w Rajdzie Estonii – o takiej możliwości mówiło się od miesiąca, jednak Polaka nie ma na liście zgłoszeń tej imprezy. Być może przed Rajdem Finlandii Kubica zdecyduje się na dzień testów.
Z kolei 5 załóg z Polski wystartuje w ruszającym końcem lipca Rajdzie Finlandii. Oprócz Roberta Kubicy i Maćka Szczepaniaka wystartują załogi Sołowow/Baran (Fiesta WRC), Domżała/Zawada (DS3 R3T), Kornicki/Mazur oraz Ptaszek/Kozdroń (Fiesty R2). Ciekawostką będzie z pewnością start Janiego Ylipahkla w Porsche 997 GT3 w klasie RGT.
Robert stanie przed trudnym zadaniem, bo będzie miał aż 15 konkurentów w samochodach klasy WRC. Oprócz regularnej stawki producentów (VW – 3 samochody, Ford – 2, Citroen – 2, Hyundai – 3) w najszybszych samochodach pojadą Jarkko Nikara, Craig Breen, Henning Solberg, Martin Prokop i wspomniany wcześniej Michał Sołowow.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na OneStopStrategy