![]() |
fot. Alessandro Bugelli |
Robert Kubica bez problemów triumfował w Ronde Citta di Sperlonga, lokalnym włoskim rajdzie. Polak, jadący słabszym autem niż kilku innych rywali, wygrał 3 z 4 OS-ów. Kiedy Robert zapewniał sobie zwycięstwo, wyjaśniła się sprawa rzekomego protestu, jaki miał złożyć Volkswagen w sprawie używania przez Kubicy łopatki zmiany biegów. Nadal niewyjaśniona pozostaje natomiast kwestia pilota na przyszły sezon, mimo że do Rajdu Monte Carlo zgłoszony został Jakub Gerber.
Nie zważając na cały szum medialny, jaki powstał po ogłoszeniu, że będzie jeździł w sponsorowanym przez Lotos zespole M-Sport, Robert Kubica wziął udział we włoskim lokalnym rajdzie, na którego starcie stanęło 108 załóg.Robert nie jechał najsilniejszym autem, ale mimo to nie miał większych problemów z wygraniem trzech pierwszych OS-ów i zapewnieniem sobie komfortowej przewagi przed ostatnią próbą, na której ostatecznie był drugi.
W całym rajdzie Polak wypracował sobie aż 35 sekund przewagi, a przypomnijmy, że liczący 9,4 km odcinek pokonywał po raz pierwszy. Oto ostateczna klasyfikacja:
Poniżej możecie zobaczyć wideo ze wszystkimi ujęciami i zdjęciami z rajdu:
Opcja idealna na przyszły sezon
Na rajdzie była obecna ekipa telewizyjna TVP, której udało się
przeprowadzić wywiad z Robertem dotyczący startów w przyszłym sezonie. Polak powiedział, że starty w WRC są dla niego idealną opcją na przyszły sezon i cieszy się, że ponownie będzie mógł współpracować z Anglikami. Oto ta rozmowa:
Kto będzie pilotem?
Na prawym fotelu auta Kubicy ponownie zasiadł Jakub Gerber, który jest chyba głównym kandydatem do pilotowania Robertowi w przyszłym sezonie. Mistrz WRC2 chce zapewne podczas OS-ów słyszeć polski opis, do którego mocno się przyzwyczaił jeżdżąc z Maciejem Baranem.
Kubica i Gerber dobrze się znają, obaj są pracowici i wydaje się, że prędzej czy później złapią dobre tempo dyktowania, które pozwoli na szybką jazdę w WRC. Gerber jest głównym kandydatem do utworzenia załogi z Kubicą, choć trzeba przyznać, że nie jest zbyt doświadczony na arenie międzynarodowej. Znacznie więcej przejechanych imprez na wysokim poziomie ma Maciej Szczepaniak, pilot Michała Kościuszki. W ubiegłym sezonie również był on wspierany przez Lotos, a wobec leczącego kontuzję Kościuszki, którego rajdowa przyszłość jest nieznana, mógłby on wesprzeć Kubicę. Nie wiadomo tylko, czy obaj panowie by tego chcieli.
Póki co możemy przyjąć, że to Gerber będzie pilotem Roberta w przyszłym sezonie, wszak to on jest zgłoszony razem z Kubicą do Rajdu Monte Carlo. Zgłoszenie nie jest jednak wiążące i w każdej chwili może nastąpić zamiana. Sprawa rozstrzygnie się „na dniach” bowiem jeżeli Kubica miałby zmienić pilota, to musiałby przejechać z nim w jakiejś imprezie przed Monte Carlo. Pozostaje nam tylko czekać.
Protest, którego oficjalnie nie było
Końcówka minionego tygodnia upłynęła nie pod znakiem radości z podpisania kontraktu Kubicy z M-Sport czy emocji związanych z Ronde Citta di Sperlonga, ale pod znakiem komentarzy dotyczących domniemanego protestu Volkswagena, który miał się sprzeciwić używaniu przez Roberta Kubicę łopatki zmiany biegów w przyszłym sezonie WRC.
O takim proteście informowały hiszpańskie media i choć ostatecznie okazało się to plotką, to jak zwykle było w niej całkiem spore ziarnko prawdy.
Volkswagen wysłał „jedynie” zapytanie do FIA, czy system, którego będzie używał Kubica, nie da mu przewagi sportowej nad innymi kierowcami. Odpowiedź była oczywista – nie da, gdyż będzie specjalnie w tym celu spowolniony. Po tej odpowiedzi Niemcy zaniechali dalszych kroków, a decyzja zezwalająca M-Sport na przystosowanie auta do ograniczeń Kubicy zapadła niemal jednomyślnie – na 14 głosujących, 13 było za.
Wydaje się zatem, że sprawa została nieco zbyt rozdmuchana, a na VW poleciało zbyt dużo gromów, choć trzeba zauważyć, że nawet to zapytanie nie było chyba nikomu potrzebne, bowiem wiadome było, że FIA nie da zgody na używanie czegoś, co da przewagę nad innymi.
![]() |
fot. Mauro Carnevale |
![]() |
fot. Mauro Carnevale |
Aktualizacja
Robert Kubica udzielił włoskiemu dziennikowi „La Repubblica” interesującego wywiadu, w którym mówi o rajdach, Formule 1 i swoim stanie zdrowia. Oto najciekawsze fragmenty:
„Nie mam w przyszłym roku szans na mistrzostwo. Minie on na nauce, może pod koniec sezonu dojdę do głosu. Zobaczymy. Nadal myślę o F1, ale nie mogę wrócić dopóki nie poprawię funkcjonalności mojej prawej ręki. Na niektórych torach nie miałbym problemu, na tych z ciasnymi zakrętami nie utrzymałbym panowania, ale cały czas śledzę rywalizację w F1.„
Na pytanie o ryzykowanie własnego życia Robert odpowiedział: „Może dlatego ryzykuję, bo to moje życie. Nie sądzę abym miał dużo wypadków, ale zawsze będą się one przydarzać tym, którzy jadą szybko. O moich wypadkach więcej się słyszy, bo jestem z F1, tak samo było z Raikkonenem. Po tym wszystkim co przeszedłem, dziś i tak bardziej boję się iść na spacer niż prowadzić„
„Nigdy nie bałem się, że nie wrócę do jazdy. Po operacji musiałem walczyć o przeżycie, potem o przywrócenie jak największej sprawności. Potem zasiadłem za kółkiem i dziś ciężej mi w życiu prywatnym niż w aucie. Musiałem przestawić się na bycie leworęcznym, a to trudne. Mózg potrafi się jednak przestawić jeżeli jest dobrze motywowany. Jeżeli ktoś powiedziałby mi po wypadku, że będę jeździł w WRC, a w tym roku wygram 5 z 7 rund w WRC2, będąc przed szybszymi autami to bym nie uwierzył. Nie mogę powiedzieć, że cieszę się z tego, co mi się przydarzyło, ale z ostatnich 16 miesięcy jestem dumny.„
Aktualizacja godz. 21:05
W rozmowie z Super Expressem szef M-Sport, Malcolm Wilson potwierdził, że Robert Kubica wystartuje w Jänner Rallye, który rozpocznie się 3 stycznia w Austrii. Jest to pierwsza runda nowego sezonu ERC. Kubica wystartuje w nim Fordem Fiestą RRC.
Aktualizacja wtorek
Kajetan Kajetanowicz potwierdził, że wystartuje w Jänner Rallye. Mistrz Polski wystartuje Fordem Fiesta R5 przygotowanym przez M-Sport Poland z Krakowa.
Aktualizacja godz. 20:50
TUTAJ możecie obejrzeć życzenia od Roberta Kubicy do kibiców.
Aktualizacja środa
W niedawnym
wywiadzie dla La Reppublica Robert mówił również nieco o kierowcach F1.
Według niego to nie strach po wypadku na Węgrzech spowodował, że Felipe
Massa stracił formę. Jako jeden z powodów Robert podaje dominację w
zespole Fernando Alonso. Kubica nie wypowiedział się jednoznacznie,
który z kierowców – Alonso czy Vettel jest lepszy, ale według niego,
Vettel mając takie zaplecze jak Red Bull i taką pewność auta, stał się
niezwyciężony, ale podobnie niezwyciężony stałby się każdy kierowca z
czołowej 10-tki F1. Alonso cały czas musi borykać się z problemami.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i OneStopStrategy