Nokaut w pierwszych rundach, a potem utrzymywanie przewagi – tej bezcennej umiejętności Robert Kubica uczył się podczas środkowej części swojego sezonu. Była ona zupełnie inna od wczoraj przedstawianej i znacznie ciekawsza.
W pierwszej części podsumowania sezonu przedstawiłem pięć pierwszych rajdów Roberta Kubicy w tym tylko jeden w serii ERC. Druga część podsumowania dotyczy wyłącznie rajdów WRC, a we wszystkich Kubica i Baran spisali się rewelacyjnie.
Rajd Akropolu
Był to drugi rajd Kubicy w WRC i drugi szutrowy. Podczas poprzedniego wszystko było przeciw Robertowi, ale tym razem to Kubica był królem sytuacji. Polak wygrał 9. OS-ów z rzędu od rozpoczęcia rajdu i miał ponad 140 sekund przewagi nad Protasovem po dwóch dniach, a w trzecim jechał już spokojnie i dowiózł prawie półtorej minuty zapasu, pewnie wygrywając klasę WRC2. Problemem podczas rajdu był kurz.
Robert tak komentował swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie: „To był długi i trudny weekend. Byłem przyzwyczajony do bardzo czystych i płaskich torów. Gdy jechałem tu podczas rekonesansu doznałem szoku i wtedy było najgorzej. Nigdy nie widziałem tak trudnych warunków, nie mówiąc o jeździe w nich. Ale udało nam się przejechać bez problemów, poza utknięciem w kurzu na 1 OS-ie i jednym obrocie. To wspaniały rezultat, świetne doświadczenie. Wiele się nauczyliśmy na tych trudnych i podkręconych trasach, to przyda się w przyszłości. Grecja to wyjątkowa impreza, słyszałem o tym rajdzie wiele opowieści. Kiedy pojechałem na rekonesans zobaczyłem, że jest znacznie trudniej niż myślałem. Nie miałem żadnego doświadczenia i musiałem się uczyć wszystkiego, co zobaczyłem. Czy spodziewałem się zwycięstwa – trudno powiedzieć. Wiedziałem, że jeżeli będę jechał tak jak potrafię, to mogę osiągnąć dobry rezultat. Zwycięstwo jest zawsze trudne, szczególnie w tak trudnym rajdzie jak Akropol. W sumie wszystkie rajdy są dla mnie trudne w tym roku. Każdy ma inną charakterystykę. W Finlandii są hopy, na Sardynii jest wiele trudnych miejsc, również na asfalcie.„
Kilka ujęć z Akropolu:
Rajd Sardynii
Był to wyjątkowy rajd. Kubica świetnie zaczął, na kilku z początkowych odcinków był szybszy od niektórych aut WRC w tym Michała Kościuszko. Kiedy zbudował sobie przewagę, przyszedł drobny błąd – uderzenie tyłem auta, który możecie zobaczyć poniżej:
Po pierwszym dniu było już jednak wiadomo, że to Kubica jedzie po zwycięstwo. W kolejnym etapie rywalizacji Polak nie miał wyboru – musiał jechać powoli, a wszystko przez panujący kurz:
Na mecie Robert wyprzedził nie tylko swojego późniejszego rywala do mistrzostwa w WRC2, Abdulaziza Al-Kuwari (o grubo ponad 4 minuty!!!), ale też Khalida Al-Qassimi, jadącego autem WRC…
W tym rajdzie doszło również do historycznego wydarzenia w karierze Kubicy i nie tylko. Zajmując 9. miejsce w generalce Robert zdobył 2 punkty do klasyfikacji WRC i został jednym z trzech kierowców w historii światowych sportów motorowych, który zdobywał punkty zarówno w F1, jak i WRC.
„Nigdy nie jest łatwo wygrać. To był bardzo dobry weekend, ale też trudny weekend. Nie straciliśmy koncentracji i gdy nie byliśmy pewni nie cisnęliśmy. Dziś jechaliśmy bardzo spokojnie. Muszę nadal się uczyć i trzymać tempo. Chcę podziękować mojemu partnerowi Lotosowi, bez którego nie byłoby to możliwe, choć i tak do startów muszę dokładać z własnej kieszeni.” – powiedział Robert po wygranej.
Rajd Finlandii
Ta impreza była określana jako jeden z najtrudniejszych rajdów dla Roberta. Sam mówił, że jechanie 2 sekundy za lokalnymi kierowcami będzie dobrym wynikiem.
Zaczęło się znacznie lepiej niż przewidywał Robert. Po kilku pierwszych OS-ach Polak był 4. Ale to Robertowi nie wystarczało – jechał coraz szybciej i pierwszy dzień zakończył na 2. miejscu, z dużą jednak stratą do Jaari Ketomaa.
Drugi dzień był trudniejszy, ale jednocześnie bardzo ciekawy dzięki walce z Haydenem Paddonem. Wszyscy z drugiego dnia Rajdu Finlandii zapamiętają jednak co innego. Ten film:
Ostatecznie Kubica zdecydowanie pokonał Paddona, a z Ketomaą przegrał o ponad 4 minuty. Drugie miejsce było i tak świetnym wynikiem Polaka. Tak skomentował on swój start: „Jari Ketomaa powiedział mi, że przejeżdżał niektóre odcinki nawet 15 razy w mistrzostwach Finlandii więc trudny było z nim rywalizować. Nie spodziewałem się, że będę drugi przed tyloma doświadczonymi kierowcami, ale znaleźliśmy odpowiedni poziom agresywnej jazdy. Biorąc pod uwagę to, że po raz pierwszy jechałem na szutrze w kwietniu, widać, że robimy postępy i zmierzamy w dobrym kierunku.”
Rajd Niemiec
Kolejnym historycznym rajdem był Rajd Niemiec. Była to pierwsza asfaltowa impreza Kubicy w tym sezonie i wszyscy spodziewali się, że pokaże wielką szybkość dzięki asfaltowemu doświadczeniu. Robert nie zawiódł, choć łatwo nie było.
Polak wygrał oba OS-y pierwszego dnia, ale początek drugiego był gorszy. Zaczęło się od złego wyboru opon, a na domiar złego w Citroenie DS3 RRC doszło do jakiegoś wycieku, przez który noga Roberta ślizgała się na pedale. Mimo tych przygód Robert dowiózł 1. miejsce do mety etapu.
Do trzeciego dnia przystępował z 12 sekundami przewagi nad Evansem. Na 9. OS-ie Polacy zaliczyli obrót i stracili prowadzenie w generalce, ale tylko na jeden OS. Gdy już je odzyskali, nie oddali go aż do mety.
Zacięta walka z Evansem nie przeszkodziła Kubicy zajął 5. miejsca w całym rajdzie, co sprawiło, że pobił kolejny polski rekord – najwyższego miejsca w rajdzie WRC dla naszego rodaka. „Tworzę historię? Zdarza się” – powiedział Kubica.
Po tym rajdzie Polak po raz pierwszy od dłuższego czasu wyraźnie podkreślił, że w 2014 roku wolałby nie jeździć w rajdach.
Podczas Rajdu Niemiec, Robert postanowił zabawić się w nauczyciela i wyłożyć teorię pokonywania zakrętów. Posłuchajcie jego wykładu:
Czy wydarzenia z następnych rajdów zmieniły nastawienie Kubicy? Tego jeszcze nie wiemy, ale już jutro przypomnę Wam, jak przebiegało 5 ostatnich rajdów Roberta (jak dotąd) w tym sezonie. Oj, działo się!
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl