Rajd Polski przez ostatnie kilkanaście dni przysporzył nam mnóstwo emocji – najważniejszy był występ przed polskimi kibicami Roberta Kubicy, było też sporo kontrowersji. Wszystko podsumowuję poniżej oraz umieszczam moje bardzo krótkie rozmowy z Robertem Kubicą i Maciejem Baranem.
Dla wielu kibiców Roberta Kubicy wyprawa na Rajd Polski była pierwszą stycznością za rajdami w życiu. Myślę, że za swoich kibiców Robert nie może się wstydzić, bo widać było, że nie przyjechali oni na rajd bo „będzie zabawa i będzie się działo” jak śpiewał jeden z panów z boksu umieszczonego obok boksu Roberta. Nie wszyscy jednak umieli zachować się właściwie, zarówno na trasie, jak i w serwisie. Myślę, że nie ma się nad tym co rozwodzić. Ci, którzy byli mają swoje odczucia – dla niektórych był to najlepszy weekend w życiu, dla innych kompletny zawód.
Co do sportowego aspektu, to tu również pojawiają się „kontrowersje”. Robert Kubica ponownie pokazał, że jest niesamowicie szybkim kierowcą – wygrał przecież 2 OS-y i Odcinek kwalifikacyjny. Na jednej z najdłuższych prób – Mrągowo 1 – był najszybszy, a trzeba pamiętać, że była ona przejeżdżana po raz pierwszy, więc wszyscy mieli równe szanse. No, chyba, że niektórzy szli za piosenką „Jadę nielegala”, która niewątpliwie była jednym z hitów rajdu – do posłuchania TUTAJ.
Robert i Maciej dysponowali nieco słabszym na prostych (w porównaniu do R5) Citroenem DS3 RRC. Było to widać szczególnie na 1. OS-ie Tałty, który po skróceniu składał się głównie z prostych. Wiadomo, że zwycięzcą rajdu jest Kajetan Kajetanowicz, dobrze spisali się też inni Polacy, a Robert Kubica go nie ukończył. Porównywanie, stawianie diagnoz, hipotez nie ma sensu, bo zwolennicy tych „tzw.” twardzieli powiedzą, że liczy się meta, a zwolennicy Roberta napiszą, że na nieznanych sobie OS-ach, przy walce „o nic” był w stanie wygrać 2 OS-y. Swoją drogą jednak szkoda, że w 2. dniu rajdu nie doszło do pojedynku Kajto i Roberta, który na pewno byłby mega ciekawy.
Warunki…
Co do warunków pogodowych i nie tylko – tu tematu nie będę rozwijał, będzie na to czas gdzie indziej, ale trzeba przyznać, że pogoda zrobiła straszne spustoszenie w parku serwisowym i na OS-ach. Na tych drugich organizatorzy dali radę coś naprawić, ale park serwisowy to był dramat i rzeczywiście wstyd, tak jak powiedział Robert. Podobnie było z drogą na stadion. Było jeszcze kilka innych niedociągnięć, bardzo wiele możnaby powiedzieć o pijanych kibicach, ale tu już mała wina organizatora. Ogólnie impreza całkiem fajna, dobrze, że coś takiego mamy, chwała LOTOS-owi, że chce wykładać pieniądze na sport, tylko w ramach przygotowań do WRC zorganizowałbym dłuższe szkolenia dla dwukrotnie większej liczby porządkowych.
Na szczęście nie mieliśmy okazji przekonać się, jak było z kwestiami bezpieczeństwa zawodników, czyli kwestii, na którą zwracał uwagę Robert Kubica. Nie zdarzył się żaden poważny wypadek i nie była potrzebna interwencja służb medycznych.
„Rozmowy”…
Udało mi się w trakcie rajdu 4 razy spotkać Roberta i dwukrotnie z nim porozmawiać, choć bardzo krótko. Tylko w jednej z tych rozmów był czas na wyjście poza tematykę rajdową, choć pewnie będziecie rozczarowani, bo nic nowego Robert mi nie powiedział. Nie powiedział, czy to już koniec testów w symulatorze Mercedesa („nie wiem” – brzmiała odpowiedź), a na pytanie na jakich torach F1 jeździł w symulatorze odpowiedział: „Na bardzo fajnych” i zaśmiał się dość długo i głośno. Udało mi się jednak uzyskać połowiczną odpowiedź na pytanie, czy jego szanse na powrót do F1 są większe niż w zeszłym roku „na pewno wzrosły” – odpowiedział Robert, ale nie był w stanie określić, na ile one wzrosły. To tyle – niestety niczego interesującego nie udało mi się dowiedzieć.
Jeżeli chodzi o OS-y, to w czwartek Robert stwierdził, że był to „dzień przełajowy przez drogi, które mają być OS-ami.
Rozmowa z Maciejem Baranem była nieco dłuższa – akurat niósł ze sobą puchar za wygraną w Rajdzie Niemiec:
Jeszcze przed rozmową spotkał się niepełnosprawnym z kibicem Roberta, dał mu kartkę z autografem Kubicy i swoim.
Najpierw pytałem o rajd: „Zawsze na rajdach szutrowych jest tak, że droga się poszerza, to naturalne. Robiło się już szarawo, pojechaliśmy bliżej krawędzi i uderzyliśmy – nie wiem co to było, korzeń, kamień. Nie można mówić o błędzie moim czy Roberta – pojechaliśmy szeroko, coś się wyłoniło i urwaliśmy koło. Wycofaliśmy się, bo mechanicy bali się o silnik – mamy inne priorytety.”
Zapytałem, czy już wiadomo, co z przyszłym sezonem, ale Maciej Baran odparł, że póki co skupiają się na tych rajdach, które ich teraz czekają.
Zadałem również pytanie, które nurtowało mnie od dłuższego czasu – przez ostatnie 11 sezonów Maciej Baran jeździł z Michałem Sołowowem, zapytałem zatem, czy to była łatwa decyzja aby teraz jeździć z Kubicą – nie wiadomo na jak długo: „Takie decyzje nigdy nie są łatwe. Jeździłem z Michałem 11 lat, traktuję go jak brata i przyjaciela, ale Michał powoli kończy swoje jeżdżenie i z racji tego trzeba było wybrać coś innego.”
Ostatnim moim pytaniem było to o spotkanie z kibicami – czy będzie jeszcze jakieś – usłyszałem odpowiedź „nie, nie, nie, już nie”. Podobnie było, gdy pytałem inżyniera Roberta o to samo. Kilkanaście minut później Kubica pojawił się w boksie, tuż po mojej aktualizacji 🙂 Ironia.
Spotkania…
Rozmawiałem podczas rajdu z wieloma osobami, choć pewnie nie tak wieloma, jakbym chciał – wszyscy pojawili się na nim wyłącznie dla Roberta. Gdyby nie on, na pewno nie wybraliby się do Mikołajek – sprzedałoby się znacznie mniej biletów.
Cieszę się również ze spotkania z kilkoma czytelnikami bloga i miłych rozmów – z Dominiką, która od dawna dużo mi pomaga, Olą, Magdą, Tomkiem, Danielem, dla którego 4. miejsce w konkursie wiedzy o Robercie Kubicy było mobilizacją dzięki której mógł zobaczyć jeszcze więcej na rajdzie, Bartkiem, który wygrał bilet czy Pawłem – było mi bardzo miło Was poznać, cieszę się, że większości z Was udało się spotkać Roberta 🙂
Zapowiedzi
A już jutro ukaże się zapowiedź Rajdu Wogezów, w którym Robert i Maciej wystartują w ramach przygotowań do Rajdu Francji. Jest to sprytne „obejście” zakazu testów na 3 tygodnie przed rajdem w kraju, w którym będzie się on odbywał. Relację z rajdu znajdziecie oczywiście na blogu.
Również jutro dam linka do moich osobistych „wspomnień” z Rajdu Polski, myślę, że będzie to dość ciekawa lektura.
Aktualizacja
TUTAJ włączycie wywiad Roberta po rajdzie Polski.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób ją lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i onestopstrategy.com