Szef Mercedesa Toto Wolff udzielił wywiadu niemieckiemu serwisowi motorsport-total, w którym stwierdził, że być może Robert Kubica za wcześnie spróbował swoich sił w DTM. Austriak potwierdził, że Robert prezentował dobre tempo podczas testów w Walencji, ale brakowało mu odpowiedniego timingu.
Kiedy kilka dni temu wyszło na jaw, że Robert Kubica nie będzie startował w serii DTM, wielu kibiców czuło zawód, a jako motywy takiej decyzji były podawane rajdowa miłość Kubicy czy chęć walki o najwyższe laury.
Inne światło na powody niepodpisania kontraktu rzucił teraz Toto Wolff, który stwierdził, że lepiej, aby Kubica poczekał jeszcze na starty w serii DTM.
„Doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie dla niego, jeśli poczeka jeszcze rok” – powiedział Austriak, od niedawna szef motorsportu Mercedesa. Według niego Kubica ma jeszcze do wykonania pewną pracę: „Robert musi się pozbyć swoich demonów i nauczyć się nieustannej pracy na najwyższym poziomie bez przypominania sobie co stracił„.
Ze słów Wolffa można zatem wywnioskować, że Kubica jakby zablokował się mentalnie, ale przecież jego szybkie tempo i wcześniejsze świetne występy rajdowe zupełnie na to nie wskazywały.
Wolff odniósł się do obrażeń Kubicy, które „są bardzo poważne i rozległe” i stwierdził, że „być może DTM przyszło do niego za wcześnie. Robert jest świetnym kierowcą i prezentował się bardzo dobrze„.
Wolff nie stwierdził jednocześnie, że współpraca z Kubicą jest skończona i Polak nie ma już szans na DTM. Dodał on „poziom rywalizacji w DTM jest bardzo wysoki, może nawet wyższy niż w F1. Nie da się podejść do niego po omacku i przerobić na rajdy„.
Z artykułu wynika, że sprawa Kubicy w DTM nie jest zakończona, a jedynie przełożona, a Kubica ma się do startów w niemieckiej serii przygotowywać w rajdach.
Cała wypowiedź i artykuł mogą szokować, gdyż przedstawione są w nich zupełnie inne wnioski niż te, które mogliśmy wcześniej wyciągać. Bardzo dziwnym wydaje się stwierdzenie o blokadzie psychicznej Kubicy, który na rajdowych trasach jechał znakomicie – a to przecież na nich powinien ją czuć, a nie na torze w „powolnym” aucie DTM. Dziwią również uwagi o timingu czy zbyt wczesnym teście w DTM.
Być może niebawem dowiemy się więcej o całej sytuacji, jednak póki co z prezentowanej wypowiedzi Wolffa nie możemy wysnuwać zbyt daleko idących wniosków.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl