Zacznijmy od tego, co wiemy na pewno – Robert Kubica miał problem z rotacją łokcia, co uniemożliwiało mu jazdę bolidem wyścigowym, gdyż przy skręcaniu w lewo jego przedramię nie skręcało się na tyle, by mógł utrzymać kierownicę dwiema rękami.
25 maja Robert przeszedł operację łokcia, która polegała na wszczepieniu dwóch mini-endoprotez nasady kości promieniowej i główki ramiennej. Staw łokciowy składa się bowiem z dwóch stawów ramienno-łociowego odpowiedzialny za zginanie w łokciu oraz malutkiego stawu promieniowo-ramiennego, odpowiedzialnego za ruchy rotacyjne w łokciu (tzw.nawracanie-odwracanie), które odbywają się we wgłębieniu małej głowy kości promieniowej, w którym obraca się malutka główka kości ramiennej i właśnie w ich miejsce wszczepiono implanty. Mają one zapewnić pełną ruchliwość tego stawu. Przypomnijmy, że łokieć Kubicy był całkowicie roztrzaskany podczas wypadku w Ronde di Andora.
Operację, która trwała 2,5h przeprowadził włoski lekarz Ruggiero Testoni po serii testów Roberta w symulatorze. Tutaj jednak pojawia się pewna wątpliwość co do tego, jaki był to symulator. Jak podał Mikołaj Sokół na www.sokolimokiem.tv, był to symulator jazdy bolidem niższej serii. Z kolei Testoni w wywiadzie (który można zobaczyć i usłyszeć tu) użył stwierdzenia “symulator F1”. Nie wiemy, która z wersji jest prawdziwa, choć bardziej prawdopodobna wydaje się ta polskiego dziennikarza.
Testoni stwierdził również, że teraz potrzeba miesiąca aby ocenić, czy Robertowi będą potrzebne jeszcze jakieś dodatkowe, znacznie mniejsze, zabiegi korygujące. Wtedy zostaną również podjęte decyzje co do dalszej rehabilitacji.
Kubica ma stawiać się na regularne kontrole po zabiegu w Weronie.
Wczoraj, dzięki artykułowi w magazynie Autosport, uzyskaliśmy potwierdzenie tego, co było już zapowiadane – Robert Kubica nie odezwie się do dziennikarzy dopóki nie będzie wiedział czy i kiedy wróci do ścigania. Kierowca stwierdził, że żadna rozmowa nie ma sensu, skoro nie mógłby on odpowiedzieć na podstawowe pytanie. O kontakcie z kibicami Robert nic nie powiedział…
W tekście Autosportu mamy również stwierdzenie, że Kubica nie otrzymał od lekarzy zapewnienia, że wróci do F1, ale nie zostało to również wykluczone.
Sprawa ponownego ścigania się Kubicy w F1 jest zatem nadal otwarta.
Pełny raport z ostatnich kilku dni, artykuł Autosportu i wywiad wideo z doktorem Testonim możecie zobaczyć tutaj.
Jako że nie było ku temu jeszcze okazji, przedstawiam teraz wyniki ostatniej ankiety zakończonej na blogu. Pytanie brzmiało: Jakim sygnałem jest dla Ciebie ostatnia operacja Roberta Kubicy
Dobrym – powinna pozwolić na powrót 181 głosów (24%)
Nie poddają się w walce o F1, choć jest ciężko 353 głosów (47%)
To ostatnia deska ratunku 107 głosów (14%)
Negatywnie – powrót do F1 staje się niemożliwy 98 głosów (13%)
Dziękuję za głosowanie i zapraszam do kolejnej ankiety.
Dziś zaczynamy wielkie piłkarskie emocje związane z EURO 2012. Wiem, że nie jest to tematyka bloga, ale mam jedną małą prośbę – cieszmy się z tej wielkiej imprezy, bo prawdopodobnie tak wielkie wydarzenie sportowe już za naszego życia w Polsce się nie powtórzy. I oczywiście kibicujmy naszym!
Aktualizacja sobota godz. 17
Kibice w Kanadzie pamiętają o Robercie Kubicy i życzą mu powrotu do zdrowia. Oto zdjęcie flagi wywieszonej na trybunach toru w Montrealu.
Aktualizacja niedziela:
Podczas relacji z Grand Prix Kanady dziennikarze Sky wspominali sukces Roberta Kubicy w Montrealu sprzed 4 lat. Dziś na podium stanął Sergio Perez z Saubera, a po raz ostatni podium dla Saubera wywalczył w Kanadzie właśnie Robert, wygrywając w 2008 roku. Komentatorzy stacji życzyli Kubicy szybkiej rehabilitacji i wszystkiego dobrego.
Jak wielkiego pecha miał Robert 6 lutego 2011 roku możemy zobaczyć oglądając to ZDJĘCIE. Widać na nim samochód, który wbił się w barierę ochronną, a obok kierowcę, który wyszedł z tego wypadku bez uszczerbku. Miejmy nadzieję, że pech Kubicy już się skończył i teraz w jego dalszej karierze będą tylko szczęśliwe dni.
Również dziennikarze hiszpańskiej stacji Antena3 podczas relacji z GP Kanady ciepło wspominali o Robercie mówiąc, że żaden z kierowców tej ekipy nie potrafił “wycisnąć” z bolidu tyle co Kubica i gdyby jeździł on nadal, byłby w stanie wygrywać w tegorocznym aucie.
Za pomoc w tworzeniu wpisu dziękuję Joannie i Rafałowi.
Źródło: larena.it, TVN24, Autosport, sokolimokiem.tv,
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl