Włoski serwis, który nie raz pisał już o Kubicy, podał, że Polak postanowił zerwać współpracę z Riccardo Ceccarellim i kontynuować rehabilitację w innej niż Formula Medicine placówce. Byłaby to na pewno niepokojąca wiadomość, gdyż mogłaby oznaczać przestój w rehabilitacji i poróżnienie się obu stron. Wiemy przecież, jak ważne w powrocie do zdrowia po tak ciężkim wypadku są systematyczność i właściwe zaplecze medyczne.
Serwis spekuluje, że powodem ewentualnego zakończenia współpracy mogły być inne wizje na dalszy przebieg rehabilitacji albo chęć współpracy Ceccarellego z zespołem BMW w serii DTM. Oczywiście hiper-optymiści mogą stwierdzić, że Ferrari da Kubicy swojego lekarza i dlatego współpraca z Riccardo musiała zostać zakończona, jednak taki scenariusz należy odłożyć między bajki.
Do całej sprawy odniósł się Mikołaj Sokół, który napisał, że jeżeli doszło do rozstania, to z powodu braku pełnego poświęcenia ze strony lekarzy z Formula Medicine tylko w rehabilitację Polaka. Dziennikarz wyjawił również, że dopóki nie będzie wiadomo kiedy Robert Kubica zasiądzie za kierownicą jakiejś wyścigówki, nie należy spodziewać się informacji od jego menadżera. Obecnie notowane są stałe postępy w rehabilitacji Polaka, ale trzeba cierpliwości aby natura zrobiła swoje.
Sokół ponownie skomentował też plotki dotyczące przekazania przez Ferrari Robertowi Kubicy kwoty 1.5 mln euro za zagwarantowanie sobie bycia pierwszym wyborem Polaka po odzyskaniu przez niego zdrowia. O takim rozwiązaniu było ostatnio w mediach głośno. Zarówno wczoraj jak i dziś Mikołaj Sokół wyraźnie tonował powstałą euforię po tych wiadomościach, pisząc, że najpierw kierowca musi dojść do pełni sił, a dopiero potem będziemy mogli dywagować o konkretnych zespołach. Mam nadzieję, że apel Pana Mikołaja odniesie lepszy skutek niż moje apele sprzed kilku tygodni dotyczące tej samej kwestii.
W uspokojeniu nastrojów nie pomaga dzisiejszy tekst w serwisie omnicorse.it, gdyż oprócz sensacyjnej wieści o zakończeniu współpracy z Riccardo Ceccarellim, podaje również, że Ferrari zamówiło już dodatkowe komplety opon Pirelli, podobne do tych używanych w F1, aby nałożyć je na koła bolidu z 2010 roku podczas wiosennych testów Roberta Kubicy w Maranello. W zespole spod znaku wierzgającego rumaka ma również zostać stworzona specjalna grupa zajmująca się powrotem Kubicy do ścigania, której ma przewodniczyć Gabriele Tredozi, były koordynator techniczny Ferrari. Był on ostatnio widziany w restauracji podczas rozmowy z Patem Fry`em – dyrektorem technicznym Ferrari.
Są to jednak tylko plotki, ale niestety, przyszło nam teraz opierać się wyłącznie na nich. Obóz Roberta Kubicy milczy, co w pewnym sensie jest zrozumiałe w tak trudnym czasie dla kierowcy. Krakowianin nie chce pokazywać się publicznie, o czym może świadczyć odrzucenie zaproszenia na galę zorganizowaną przez Autosprint. Miejmy nadzieję, że już niebawem zobaczymy Roberta w dobrej formie, a póki co musimy zachować spokój i nie popadać w huśtawkę nastrojów.
Polecam lekturę miesięcznika F1 Racing !
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!