Menadżer Roberta Kubicy wypowiedział się dla Italiaracing, ujawniając, że na styczeń przewidziane są testy Polaka za kierownicą Formuły Renault 2000, czyli samochodu, w którym Kubica rozpoczynał swoją przygodę z single-seaterami. Jeżeli te jazdy wypadną pomyślnie, to krakowianin przesiądzie się do znacznie mocniejszego auta Formuły Renault 3.5.
„Jesteśmy jeszcze daleko od momentu, w którym będziemy mogli podjąć jakąkolwiek decyzję. Kiedy Robert wróci do sprawności sprzed wypadku to wznowi swoją pracę. To prawda, że mamy opóźnienie w programie rehabilitacji, ale nadal naszym celem jest powrót w 2012 roku. Nasza umowa z Lotus Renault GP wygasa z końcem roku, a do tego czasu nie będziemy w stanie powiedzieć kiedy Robert będzie mógł prowadzić bolid F1.„
„Myślę, że Robert będzie korzystał z auta World Series by Renault 2.0 i jeśli wszystko będzie idealnie i nie będzie odczuwał bólu, to rozpoczniemy jazdy w aucie WSbR 3.5, którą Robert w 2005 roku wygrał i który doskonale zna. To będzie perfekcyjny test dla jego umiejętności.„
Morelli nie ma wątpliwości, że Kubica odzyska sprawność: „Każdego dnia widzę jego determinację i wiem, że ona nie ustanie, ale to Robert podejmie decyzję kiedy wsiądzie do bolidu. Kiedy to się stanie, zdecydujemy co dalej.„
Kontakt ze strony Morellego i tak konkretna zapowiedź testów to dobry sygnał ze strony obozu Roberta Kubicy, jednak należy zauważyć, że przewidziany jest odległy termin odbycia tych jazd, czyli styczeń. Świadczy to o tym, że Robertowi pozostaje jeszcze trochę pracy do zrobienia przy rehabilitacji, ale zmierza ona do szczęśliwego końca. Nauczeni jednak historią powinniśmy podejść do tej informacji z umiarkowanym optymizmem. Ja ze swojej strony chcę prosić Was o zachowanie spokoju i kultury w komentarzach, gdyż wiem, że niektórzy z Was są „uczuleni” na Włocha. Więcej wiadomości w tej sprawie powinno pojawić się na blogu jeszcze dziś.
Drugą poruszaną dziś kwestią będzie niedawna wypowiedź Erica Boulliera podsumowująca sezon. O tym, że Lotus Renault GP straciło bardzo wiele przez nieobecność Roberta Kubicy wiemy wszyscy, ale po raz kolejny podkreślił to Eric Boullier. Dla Francuza absencja Kubicy może też być w pewnym minimalnym stopniu okazją do przerzucenia odpowiedzialności za rozczarowujący sezon. Nie posądzam jednak go o złe zamiary.
Boullier powiedział również, że kolejny sezon będzie ponownie okresem przebudowy zespołu, a w przyszłości będzie chciał aby w Lotusie jeździli kierowcy, którzy będą walczyli z obecnie najlepszymi w stawce zawodnikami McLarena, Red Bulla czy Ferrari. Najpierw jednak Francuz chce zbudować dobre auto, które na taką walkę markowemu kierowcy pozwoli. Takim kierowcą na pewno był Robert Kubica, ale nadal ani my ani Boullier nie wiemy, czy będzie on w stanie wystartować od początku sezonu 2012. Kiedy się tego dowiemy – tego nie wie nikt. Otoczenie Roberta milczy, a wśród medialnych doniesień pojawiają się jedynie spekulacje.
Sporo dywagacji pojawiło się też ostatnio w sprawie Kuby Giermaziaka, kierowcy Verva Racing Team, który dostał propozycję odbycia jazd w bolidach dwóch zespołów Formuły 1. Ponieważ miałem wczoraj okazję rozmawiać z Kubą, to chciałbym Wam przekazać jego i moje odczucia w tej sprawie, tak, aby nie było niepotrzebnych komentarzy i uwag. Robię to w drodze wyjątku, ale myślę, że warto o tym wspomnieć. Giermaziak sam potwierdził, że jest zaskoczony tymi propozycjami z F1, ale bardzo się z nich cieszy, bo dla niego same jazdy autem Formuły 1 to wielka frajda. Kuba jest realistą, wie, że musi jeszcze popracować aby dostać się do F1 i daje sobie na realizację tego celu 3 lata. Prawdopodobnie będzie nadal startował w Porsche, bo chce tam wygrać, a drogi do F1 chce szukać przez GP2. Do propozycji z F1 podchodzi bardzo rozsądnie i Wam też doradzam takie podejście. Nie podpalajmy się (i nie dajmy się ponieść krzykliwym tytułom prasowym), że te testy oznaczają już jakieś rozmowy o zatrudnieniu go w roli podstawowego zawodnika, ale cieszmy się, że Giermaziakiem interesują się już nawet w F1, bo w wyścigowym świecie bardzo ważne jest aby „wskoczyć w obieg” kierowców, którzy kandydują do jazd w „Jedynce”.
Na koniec dzisiejszego wpisu przedstawię wyniki ostatniej ankiety. Pytałem Was: Co sądzisz o sobotniej wypowiedzi Erica Boulliera na temat kontaktów z Robertem Kubicą?
Oto rozłożenie głosów, którymi jestem mocno zaskoczony:
Mówi prawdę, a Kubica milczy bo wolniej wraca do zdrowia 230 (45.37%)
Mówi prawdę, a Kubica milczy bo szuka innego zespołu 70 (13.8%)
Nie mówi całej prawdy, toczy się walka o kontrakt z Kubicą 176 (34.72%)
Boullier kłamie by uzsadnić podpisanie umowy z R. Grosjeanem 31 (6.11%)
Dziwi mnie, że aż 1/3 głosujących uważa, że Boullier ukrywa prawdę, gdyż toczone są rozmowy o kontrakcie. Z drugiej strony cieszyć może domniemanie, że większość z głosujących na tę odpowiedź jest optymistami w kwestii szybkiego powrotu Kubicy za kółko.
Ostatnia kwestia to zapowiedź premiery następnego filmu KuBikaTV, który jest już gotowy, a niebawem zostanie Wam udostępniony. Oczywiście równocześnie pojawi się on na blogu, prawdopodobnie jeszcze w tym wpisie w formie aktualizacji. Zapraszam!
Za pomoc przy tworzeniu wpisu dziękuję czytelniczce r. i czytelnikowi m.
Wypowiedzi Erica Boulliera na podstawie motorsport24.pl
Polecam lekturę miesięcznika F1 Racing !
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!