Po tym jak zaczęły dochodzić do nas informacje o kiepskiej kondycji finansowej zespołu Lotus Renault GP i o tym, że ekipa może mieć chęć zatrudnienia w przyszłym sezonie Bruno Sennę lub Romaina Grosjeana, pojawiły się głosy, że dla Roberta Kubicy mogłoby być lepiej aby przeniósł się do innego zespołu. Wiemy, że ze względu na niepewną formę Polaka po powrocie do Formuły 1 nie ma on szans na trafienie do jednej z czołowych ekip. Jeżeli wykluczyć Lotus Renault GP, to najlepszymi opcjami dla Kubicy mogłyby się okazać Williams i Force India. Ten pierwszy zespół cieszy się, co da się bez problemu zauważyć, sympatią u polskich kibiców. Również o tych dwóch drużynach wspomina na swoim blogu Joe Saward, angielski dziennikarz zajmujący się F1.
Zaczyna on jednak od przypomnienia o istniejącej w powszechnej opinii wstępnej umowie Roberta Kubicy z Ferrari, na mocny której Polak miał w nim zastąpić Felipe Massę od 2013 roku.
„W oryginalnym planie Robert Kubica miał jeździć w samochodzie włoskiej ekipy, która miała opcję na Polaka podpisaną w poprzednim roku. Miano z niej skorzystać w maju, ale przy Robercie w szpitalu i przy jego dalekiej od pewnej przyszłości Włosi zrezygnowali z tych planów” – napisał Saward.
Według Anglika, aby Ferrari nadal było zainteresowane Kubicą, Polak musi oczywiście odzyskać pełną sprawność i być tak szybki jak przed wypadkiem, ale również musi dysponować w przyszłym sezonie przynajmniej samochodem ze środka stawki.
W tekście pada jeszcze jedno zdanie odnoszące się bezpośrednio do Kubicy. Saward pisze: „Jeśli jest kierowca, który jest na tyle twardy żeby wrócić po tak ogromnych obrażeniach, to jest to Robert. (…) Jeżeli jego ciało będzie pracowało tak jak przed wypadkiem, to jestem pewien, że wróci do F1 i będzie szybki.”
Następnie Saward pisze o tym, że Lotus Renault GP ma do obsadzenia w przyszłym sezonie 4 kierowców a tylko dwa miejsca w zespole. Dziennikarz spekuluje, że Renault może wykorzystać fakt, że będzie dostarczało silniki do czterech ekip w przyszłym sezonie i zaproponuje do jednej z ekip – np. Team Lotus czy Williams Romaina Grosjeana. Scenariusz ten należy uznać za możliwy, jednak sytuacja kadrowa w Lotusie wydaje się już być jasna.
W tej wyliczance Saward najniżej ocenia szanse Bruno Senny, który mimo iż obnażył w tym sezonie średniactwo Pietrowa, to musiałby pokazać znacznie więcej aby pozostać w F1.
Zobaczymy na ile te wiadomości się sprawdzą, jednak i tak najważniejsze wydaje się odzyskanie przez Roberta Kubicę pełnej sprawności.
Przy okazji chciałbym odnieść się do pewnych niemądrych rzeczy pisanych ostatnio w mediach. Przede wszystkim – nie ma szans, wbrew twierdzeniom niektórych, aby Robert Kubica wystartował w jakiejkolwiek serii wyścigowej w październiku. Podejrzewam też, że nie stanie się to w listopadzie, grudniu, styczniu czy lutym.
Drugą rzeczą, która była niedawno podnoszona w mediach, było „przedłużenie ultimatum” jakie rzekomo postawił Eric Boullier Robertowi Kubicy z połowy października do końca października. Ci, którzy napisali tekst o tym traktujący powinni ze wstydem przeczytać cytaty Francuza i dowiedzieć się, że od początku mówił on, że chciałby znać decyzję Roberta do końca przyszłego miesiąca.
Zapraszam do lektury F1 Racing
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl
Strona powrotroberta.blogspot.com jest już na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!
Reklama zewnętrzna, niezwiązana z Google inc.
————————————————————————————————————